Wątek: Tacy jak ty 3
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2007, 17:35   #10
Alaron Elessedil
 
Alaron Elessedil's Avatar
 
Reputacja: 1 Alaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputacjęAlaron Elessedil ma wspaniałą reputację
Tevonrel nagle obudził się na drzewie.
Co tu się do cholery dzieje?!-pomyślał wściekły, gdy na dole zobaczył Futrzaka i już miał skoczyćna niego, żeby wypruć mu flaki, gdy zobaczył inne dziewne istoty. Wśród nich była ruda kobieta, dziwny cudzielec i krasnolud z wielkim młotem bojowym.
Szykuje się ciekawe przedstawienie-pomyślał, wygodniej kaładąc się na gałęzi, skąd wszystko ładnie widział.
Jakieś dziwne stworzenie siedziało na gałęzi niealeko, lecz to zwierzątko kompletnie zignorował.
-To znowu ty! Czego ode mnie chcesz! Sam nie dałeś sobie ze mną rady, więc skombinowałeś sobie kumpli i teraz mnie zabijesz, tak?! Czyżbyś stracił honor, atakując trzema na jednego??-mówił Sierściuch, a Tevonrel zachichotał. Co prawda nie widział tego, do którego słowa te były adresowane, ale nie wiele go to obchodziło.
-Na bogów. Nie wiedziałem, że te podróże aż tak dają w czapę...-powiedział chudzielec, po czym przyciągnął do siebie rudowłosą.
-To wy.. ermm... Zabezpieczcie teren.... A ja odprowadzę ją w bezpieczne miejsce..-powiedział dziwny człowiek, ciągnąc gdzieś kobietę.
-Vriess w jakie bezpieczne miejsce? Jakbyś jeszcze nie zauważył jesteśmy w środku lasu, a jeszcze niedawno molestowało mnie jakieś żywe, chodzące w babcinych gaciach futro. Vriess słuchasz mnie? Ja rozumiem, że...-mówiła, a jej głos cichł powoli w oddali, a Tevonrel zaczął mieć nie lada problem, gdyż chciał podążyć za nimi, po gałęziach, ale też chciał zobaczyć Futrzaka w wersji wypchanego drewnem, podnóżka, co zapewne stanie się w obecności Krasnoluda z młotem bojowym.
-A niech to. Zostaję-pomyślał dalej przyglądając się Sierściuchowi.
-Yyy... Cześć. Czy moglibyśmy spokojnie porozmawiać? Jestem Sathem-powiedział Futrzak, a Tevonrel chichotał bezgłośnie, obserwując całe zajście i wyczekując ataku Krasnoluda.
 
Alaron Elessedil jest offline