Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2007, 20:22   #117
Sumar
 
Sumar's Avatar
 
Reputacja: 1 Sumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputacjęSumar ma wspaniałą reputację
Vanessa
- Powiedz mi więc, Ben. Sądzisz, że jak powiem "przepraszam" to mi wybaczą? Uważasz, że pocałujemy się po tym? - zapytała Vanessa, chwilę wcześniej przyglądając się dokładniej mężczyźnie. Był normalnej urody, co znaczy nie odpychającej. Przeciętna osoba jednak nie dojrzałaby iż gdzieś w dalszym jego pokoleniu zawitał jakiś elf. Było prawie niemożliwym wywnioskować,że jakiś jego pra, lub prapradziadek, bądź praprababka była elfiej rasy. Vanessa jednak to dojrzała.
Chłopak przybliżył usta jeszcze bliżej... Dziwnie zapomniał o Bożym świecie w jednej chwili.

Albreht i Bruno
Pojechaliście powoli dalej. Nie spieszyliście się za nadto, a bo i po co. Mijaliście po drodze kilka chatek pojedynczych... ogólnie otoczenie było niezbyt ciekawe, jakieś lasy ciągle obok was się ciągnęły, to znowu jakaś niepozorna karczma, malutka, się snuła obok. Mało ich było, ale zawsze mogło to być ciekawe miejsce, aby coś przekąsić i napić się.
Byliście już całkiem daleko... w sumie gdybyście jechali przez noc, to przed świtem byście dojechali. Nawet z przerwą niemałą.
Jedyne co było interesujące to to, że co jakiś czas dostrzegaliście czarnego ptaka, który wyglądał jak sokół. Bruno nie miał zastrzeżeń, mimo nocy, że był to sokół. Nie było w nim nic dziwnego. Prawie... Cięgle drań skubany, jakby latał za wami!

Vintilian
-No to w takim razie, mości Krasnoludzie, opowiedz mi jak dostaniemy się do Twierdzy Krasnoludzkiej, kiedy się dostaniemy? Opowiedz mi o tym wszystkim i co będzie w środku Twierdzy. Opowiedz mi o wszystkim - poprosił Półelf, pociągając łyk czystej, zimnej wody.

- Haha, no to panie Vintilianie, ja powiem ci... - zaczął krasnolud pociągając olbrzymi łyk piwa krasnoludzkiego mlaskając przy tym głośno - ... mom nadzieje, że nie śpieszno ci do Brimm? Bo tedy ja znam takom piknom drogę co ci się w żadnych snach nie śniła. My, krasnale mamy takom ślicznom drogę... z Tond, do samego Ker'deren. Z Tond! Ale cii... Nie zdradzamy tego byle komu, bo to droga dla nas straszliwie ważna. Bez niej nie jeden raz byłoby cienżko obronić cały nas masyw. Otóż mamy drogę podziemnom. Dawniej ponoć nasze przodki zbudowały nią ze gnomami, coby łatwiej było transportować surowce i inne takie. Pójdziem, sobie prostom liniom do samego masywu. Lepiej. Do samego miasta krasnoludzkiego. Ha! - oparł się wygodniej krasnal. To co mówił było bardzo ciekawe. Vintilian nigdy nie przypominał sobie o takowej drodze... czyżby rzeczywiście mieli coś takiego. Ale dziwne to, bo...
- Co? Tera se myśli, że byle komu rozpowiadam, takie ważne rzeczy, ah? Ha! Widzi pan... - krasnal pociągnął jeszcze większy łyk piwska i jeszcze głośniej mlasnął - ... Bo coś takiego masz, przez ufa się tobie. - Vin poczuł chwilowe ciepło w miejscu, gdzie trzymał swój kamyk. - Jakoś tak ufać można ci od razu. Co nie Herl! - wykrzyknął do karczmarza.
- A no pewno, że tak. Z oczu mu obrze patrzy, jeno piwska nie chciał, tfu. - krasnoludzka część karczmy zarechotała wspólnie.
- Widziołeś. Mówiłem. - kamień znowu na chwilę zrobił się cieplejszy, a półelf poczuł, jak przez niego przepływa energia magiczna.
- To jok? Przejdziem się spać jeszcze? Jok rano wyruszym to i tak w południe będziem na miejscu. - krasnal wziął ostatniego łyka. Tym razem małego i dla jakieś równowagi w tym świecie mlasnął również cichutko.
 
__________________
Question everything.

Ostatnio edytowane przez Sumar : 18-11-2007 o 20:26.
Sumar jest offline