Ja czytam, owszem, dużo, ale do nałogu tego nie zaliczę (chyba że ktoś zaliczy przeczytanie trylogii Tolkiena na komórce [m-book] jako nałóg
) I przede wszystkim Fantasy, ale też nie wszystkie.
Mój stosunek do książek jest taki sam jak papieru do starej drukarki: musi mnie wciągnąć od razu, bo jak nie to nici z współpracy.
A co do inteligencji czytających - według mnie czytają głównie ci, którzy mają bujną wyobraźnię i dużo wolnego czasu. Inteligencja nie ma nic do tego. (chyba że wolny czas lub wyobraźnia są z nią powiązane - wtedy cicho idę do kąta poważnie przemyśleć moje przekonania
)
A przy okazji: Ma może ktoś m-booka pt.: Christopher Paolini ‹Najstarszy›? Jeśli tak - PM me.