Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2007, 22:58   #99
Manji
 
Manji's Avatar
 
Reputacja: 1 Manji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnieManji jest jak niezastąpione światło przewodnie
Kamisori Yoake Shiro, Twierdza Ostrza Blasku; łaźnia; godzina Hidy, koniec miesiąca Onnotangu; wiosna rok 1114.


- Więc ruszajmy. Jeśli dziś nas nie przyjmie to poinformujemy służbę, że jutro rano się pojawimy. Odczekał chwilę aż Krab zdecyduje.
- Czy ty Fukurou-san również idziesz z nami czy też masz inne plany. Jutro rano wyruszamy, a noc spędzimy pod gołym niebem, wszyscy powinniśmy wypocząć. Dobrej nocy Mirumoto Fukurou-san.

Gdy szli Manji co jakiś czas spoglądał w niebo, bardzo lubił zasypiać pod gołym niebem. Myśl podróży przepełniała go radością, chłodne wiosenne powietrze przywoływało wiele wspomnień. Niemal ten sam zapach powietrza, wilgotność, zbroja towarzyszyły mu w podróży z Katsumata-sensei. Myśl o sensei poruszyła lawinę wspomnień, obaw i trosk.
"Jak sobie radzi ojciec-sama, co z sensei-sama, czy wciąż jestem czarną owcą w klanie, czy napotkam wielu takich co będą chcieli mnie zabić..." Odepchnął myśli, skoncentrował się na 'tu i teraz' na 'drodze nie strachu', 'nie myślenia'. Był dobrym pojedynkowiczem i wierzył w swoje zdolności i intuicję.
- Jest piękna noc Akito-san, idealna na spacer przed snem. Właściwie to wątpię aby Kuni-san nas przyjął, choć nigdy nic nie wiadomo - pod mempo Skorpion uśmiechnął się obleśnie. - Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości znajdziemy czas na trening bokenami, bardzo chciałbym z Tobą poćwiczyć.

- Pamiętasz naszą walkę z Zaberu. Walczyliśmy wtedy obok siebie, chciałbym abyśmy, gdy zajdzie taka potrzeba, raz jeszcze stali ramię w ramię, byłbym zaszczycony.
Manji musiał wysoko zadzierać głowę, a z daleka obaj samurajowie wyglądali jak dorosły z dzieckiem.
 
__________________
Świerszcz śpiewa pełen radości,
a jednak żyje krótko.
Lepiej żyć szczęśliwym niż smutnym.
Manji jest offline