Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2007, 15:44   #205
rasgan
 
rasgan's Avatar
 
Reputacja: 1 rasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwurasgan jest godny podziwu
Cytat:
To jak to w końcu było z tymi niteczkami? Były przyczepione tylko do głowy i rąk (tak jak to opisałeś w pierwszym poście) czy do całego ciała?
Były przyczepione do głowy i rąk oraz kilka do klatki piersiowej. Tak jak to pisałem w 1 poście.

Cytat:
Jakie znowu haczyki? O haczykach też nie pisałeś, a próbując się wyplątać z sieci niteczek raczej zauważyłabym sposób ich umocowania do mnie...
Niteczki były przymocowane na wpół igłami na wpół haczykami. Jakoś musiały być przyczepione, a kropelki nie znaju.

Cytat:
Krew pojawiła się dopiero teraz, czy już wcześniej?
Skoro były rany to i krew się z nich lała prawda? A że sączyła się od dłuższego czasu to troche cie poplamiła co nie?

Poza tym zaznaczam po raz kolejny, że nie wiesz gdzie jesteś, nie wiesz co to za miejsce, jakie prawa w nim panują. Może jesteś we śnie, może w innym wymiarze, a może po prostu już nie żyjesz?

Cytat:
Jeszcze raz po kolei proszę, bo zaczynam się czuć jak we śnie, w którym pojawiają się jedna po drugiej sceny zupełnie ze sobąnie powiązane, nie wynikające jedna z drugiej
Obudziliście sie nadzy z przyczepionymi do ciała niteczkami (przyczepione malusieńkimi igło-haczykami do rąk i głowy)
Usówając niteczki (może w przyszłosci poznasz ich zastosowanie) otwarliście bardzo dużą ilość maleńkich ran (jak po szpilce czy igle) z krórych zaczęła sie sączyć krew. I ile nie jest to bardzo bolesne, to jednak krwi troche płynie.

Przepraszam, jeśli piszę zbyt chaotycznie dajcie znać, postaram się poprawić i jeszcze bardziej przyłożyć.
 
__________________
Szczęścia w mrokach...
rasgan jest offline