Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2007, 17:59   #22
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- Czyli ma pan pełne prawo do reprezentowania swego pana na tym przyjęciu, tak?- spytał się niby Gregora Burkhard, lecz nie czekał ni sekundy na odpowiedź- Cudownie, cudownie...

A potem pochłonęła go uczta- musiał przyznać, iż podawane mu przez jego "ochronę" kąski były naprawdę smakowite. A von Truttcheweitz, mimo szczupłej sylwetki, potrafił jeść i pić jak cała armia. Jego apetyt zdawał się być nieposkromiony, zaś jego chęć poznania smaku każdego napitku i każdej potrawy była słynna nie tylko wśród krzyżaków. I chociaż wielu usiłowało wykorzystać tą słabość rycerza, by spić go jak prosię i do spowiedzi przymusić- nigdy nie widziano Albrechta pijanego.

Do wiadomości przyjął także słowa Laszlo. Cóż, kolejny posłaniec zacnego pana- wydawało się, iż może to znacznie ułatwić sprawę, aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo- zawsze lepiej mieć całość, niż tylko marne przedłużenie...

Powstał, biorąc ze sobą kielich znów pełen wina. Podszedł do ogromnego okna (za nim, rzecz jasna, podążali jego rycerze) i zatrzymał się tam, chcąc przyjrzeć się, jak ma się reszta jego "orszaku". Na sporym dziedzińcu bowiem, wśród innych powozów, stały dwie ogromne karety i jeden uginający się pod ciężarem wożonych nań rzeczy (wszystkie przykryte dokładnie białą tkaniną) wóz, wszystkie otoczone przez rycerzy i pełne znaków Zakonu Krzyżackiego. Cóż w nich było intrygowało z pewnością wielu- ale nikt nie miał ochoty przedzierać się przez kwiat rycerstwa zakonu.

Sam zaś czekał tylko na jedną osobę. W końcu jego bratanek miał przywieźć mu pewną istotną wiadomość...
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline