- „Raus. Słowiańskie ścierwo.” – powtórzyła powoli, z naciskiem na każdą sylabę Księżna.
Chwilę jakby rozpatrywała owe plugawe słowa, po czym zmrużyła oczy i spojrzała ostro na Zygfryda von Truttcheweitz.
- Może i w męskim zakonie inne są zasady wychowania, ale ufam, iż etykieta szlachetnym potomkom została wpojona i wiedzą, jak zachować się w obecności dam. Wobec tego zwracam mość uwagę na język bratanka, albowiem mój rycerz - Kord Griszko zaraz wpoi mu maniery mniej przyjemnym sposobem. Gościnność polska znana jest w świecie, jednak i ona ma swoje granice. Mam zatem nadzieje, iż pohamują się panowie, a i słowo przeproszenia byłoby tu zbawienne. Wszak to dopiero początek uczty.
__________________ Konto zawieszone. |