Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2007, 14:29   #36
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Rozmyślania Gregora przerwał Szlachcic który przed chwilą usiadł obok niego.
-"Przepraszam że przeszkadzam w rozmyślaniach. Nie miałem jednak zaszczytu poznać Pana, jak do tej pory."-powiedział sąsiad uśmiechając się przy tym.

Sir Gregor Anzulewicz-odwzajemnił przyjacielski uśmiech-Jestem Dyplomatą na rozkazach Księcia Bolesława z Krudziewa. A jegomość? Nie słyszałem Pańskiego imienia.-uśmiechną się ponownie.

Nagle do jego uszu dobiegł głos gospodarza. Jego wzniosły ton był kierowany do nowo przybyłego Rycerza Zakonu-Zygfryda von Truttcheweitz. Krzyczał o zniewadze i pojedynku który ma to wszystko rozstrzygnąć. Młody zakonnik starał się załagodzić sytuację lecz widać było, że nie ma nic przeciwko pojedynkowi. Przynajmniej takie odniósł wrażenie

-Głupota-odezwał się do swojego nowo poznanego sąsiada-Po cóż wymachiwać mieczami skoro można wszystko załatwić słowem. Trzeba umieć znaleźć rozwiązanie pasujące wszystkim. Nasze języki to najwspanialsza broń jaką dał nam Bóg Ojciec w swojej łasce.-zaśmiał się cicho i napił się wina.

Gregor był dyplomatą i zawsze stawiał dyplomację nad walką, co nie oznaczało, że nie potrafił władać bronią. Podczas swojego pobytu w Wiedniu oprócz normalnych nauk, brał także lekcje walki mieczem i trzeba przyznać, że nie był w tym najgorszy. Jego oręż spoczywa teraz w komnacie, razem z innymi rzeczami. Jakże to by wyglądało gdyby dyplomata obnosił się z bronią w tak dostojnym towarzystwie.
 
Zak jest offline