Kar-shuk ze zdziwieniem popatrzył na barmana nie wiedząc o co mu chodzi, a następnie zaczął przeszukiwać płaszcz. Ku jego zdziwieniu faktycznie była tam sakiewka. Za duża ilość piwa podczas rozmowy z Graashem sprawiła że półork całkiem zapomniał o pieniadzach od niego. Zakłopotany, wysypał zawartość na stół. Przeliczył wszystko, odliczył 20 sztuk, przesunął w kierunku karczmarza a resztę włożył z powrotem do worka. Nie wiedział jakim cudem barman wypatrzył tą sakiewkę skoro sam jej nie zauważył ale wolał w to nie wnikać. W końcu to była jego jedyna szansa na znalezienie swego wroga. Gdy gospodarz liczył pieniądze Kar-shuk podrzucając woreczkiem zabrał głos
-Właściciel karczma prowadzić Kar-shuk do półelf. Ale najpierw właściciel karczma dać Kar-shuk piwo i duże mięso... |