Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2007, 20:49   #14
RyldArgith
 
RyldArgith's Avatar
 
Reputacja: 1 RyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwuRyldArgith jest godny podziwu
Kiedy obok niej zmaterializowała się jakaś osoba Cisza chwyciła za swój drąg i chciała uderzyć bez czekania na wyjaśnienia. Co jest, pomyślała? Nigdy tak się nie zachowywałam. Walić tak od razu, nie sprawdziwszy najpierw czy to przyjaciel, czy wróg? Widocznie coś się ze mną dzieje. I to dzieje niedobrego.

Opuściła kij na ziemie, jednak cały czas trzymała go gotowa w każdej chwili użyć. Bard w tym czasie skończył swój monolog.

- Ja jestem Morries- rzekł.

Po chwili usłyszała nowo przybyłego.

- Jam jest Elkan. Dumny kapłan Heironeusa, przysłany do tego zacnego miasta z zakonu w mieście Tror, daleko na południu. Jestem tu, ponieważ tak mi zlecono i z żadnych innych, a już na pewno nie zarobkowych, powodów.

Dobre i to, pomyślała. Co prawda sama byłam kiedyś w zakonie. Tak naprawdę to całkiem niedawno. Jednak za coś trzeba wyżyć w tym zwariowanym świecie. A za darmo nie dadzą teraz nic, nawet kawałka chleba. Ehh, nawet i za ten kawałek chleba musisz odpracować w gospodarstwie. Sama doświadczyłam tego, więc wiem jak to jest.

- Cisza- powiedziała. Wszyscy spojrzeli na nią, jakby oczekując że powie coś ważnego. Ona jednak uśmiechnęła się. Tylko czy oni to widzieli, skoro miała na głowie kaptur, głowę zaś spuszczoną i wpatrzoną w podłogę.- Jestem Cisza. Tyle wystarczy. Pełnego imienia nikt nie zna, więc i wy nie musicie.
 

Ostatnio edytowane przez RyldArgith : 27-11-2007 o 23:01.
RyldArgith jest offline