Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2007, 22:49   #101
Diakonis
 
Reputacja: 1 Diakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znanyDiakonis nie jest za bardzo znany
Dzisiejszej nocy nikt w tym specjalnym zamkowym skrzydle nie spał spokojnie. Wydarzenia jakie miały miejsce na bankiecie, wzięcie na siebie takiego ciężaru jakim była misja odzyskania księcia i jeszcze niespodziewane zakłócenie snu, sprawiły, że mało kto czuł się dobrze następnego dnia.
Zostaliście zbudzeni wcześnie bo już około 8. Głośne pukanie do drzwi i nawoływania służących skutecznie wyciągały z łóżek tych opornych. Po szybkiej kąpieli i posiłku, które to zostały odprawione w prywatnych pokojach każdego z gości specjalnego skrzydła, zostaliście poproszeni do komnaty obrad.
Było to kilka korytarzy dalej, gdzie zostaliście kolejno zaprowadzeni przez służbę. Przestronna podłużna sala z dużym mahoniowym stołem po środku i ogromnymi oknami przez które teraz wpadało poranne światło. Na fotelu od strony okien już siedziała Namiestniczka Alusair ubrana w nowy biały galowy mundur. Krasnoludy rozmawiały o czymś w swoim języku podniecone. Ci górscy goście byli z pewnością czymś nie licho zdenerwowani, jednak starali się mówić dyskretnie. Kiedy ostatni uczestnicy wyprawy zostali umieszczeni przy stole, wszystkie rozmowy ucichły.
 
Diakonis jest offline