Post jest.
Trochę później niż myślałam, ale cały czas walczę z wodą (Francez: na szczęście, to u mnie przecieka, więc mogę to choć trochę kontrolować
czyli mniejsze zło się wydarzyło. Jedyny mankament jaki widzę, to fakt, że muszę skakać wokół tego, jak cżłowiek pierwotny wkoło ogniska)
obce