Wśród ogólnego zamętu i zgiełku, śpiewu, muzyki, śmiechów, a czasem krzyków, do sali wśliznął się młody chłopak. Podszedł do szambelana i szepnął mu coś do ucha. Ten kiwnął głową, na znak, że młodzieniec może odejść, po czym dostojnie skierował się w stronę głównego stołu. Tam stanął tuż za księciem Bolkiem, który popijał z wolna wino, wciąż widocznie niezadowolony z postawy młodego krzyżaka. Władca na ciche słowa pokiwał przecząco głową, a później uśmiechnął się pogodnie do dworzanina. - Zapewniam cię, że nie życzyłby sobie tego. Wprowadź.
Szambelan skłonił się nisko i skierował się do drzwi głównych. Gestem kazał strażnikom otworzyć oba skrzydła. W świetle drzwi pojawiła się niska i otyła sylwetka świecąca złotem i jakże drogim jedwabiem.
Kilka osób, najbliżej drzwi się znajdujących, przestało tańczyć i rozsunęło się w najwyższym szacunku. Widząc to, mały człowieczek ruszył przed siebie dobrotliwie uśmiechając się do wszystkich mijanych i pozdrawiając skromnym ruchem dłoni.
Przez salę przeszedł szmer. A wraz z nim tańczący przerywali zabawę i milkli, robiąc miejsce wchodzącemu. Żaden krzyk odźwiernego nie był potrzebny. Trudno było wejść z większym fasonem, niż zrobił to nowoprzybyły. A przedstawiać nikomu go nie było potrzeba. Każdy bowiem znał sygnety i laskę arcybiskupa gnieźnieńskiego. A bywalcy Narcyzowa, Gniezna czy Krakowa doskonale znali oblicze Jakuba Świnki, który od roku sprawował tą funkcję, a przez poprzednie lata, gdy Gniezno nie miało swojego arcybiskupa, Świnka był jego kantorem i w istocie najważniejszą postacią w świecie duchownym na terenach Piastów. Szlachetnie urodzeni wiedzieli też, że jego aspiracje wykraczały poza świat metafizyczny, a rzec można, skupiały się na świecie polityki. Jakub Świnka dotarł wreszcie do centrum sali i skłonił się w stronę księżnej. - Jak zawsze jesteś olśniewająca, moja pani. Wybacz, że nie zdołałem stawić się wcześniej. A to jego dostojność, sam Wielki Marszałek Ordo Teutonicus. Niezmiernie mi miło, wiedzieć cię tu panie von Truttcheweitz. Ufam, że twe serce rwie się ku pięknej polskiej ziemi i to miłość do niej jest przyczyną twej obecności? |