Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2007, 21:37   #73
Szusaku
 
Reputacja: 1 Szusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwuSzusaku jest godny podziwu
Cytat:
Napisał Mira Zobacz post
...Co do pomysłu Szusaku - to samo: Odczepta się od MG. Poza tym pomysł, choć fajny, jest na mój gust zbyt czasochłonny i o ile przy pierwszych starciach będą się wypowiadać wszyscy, o tyle później poza samymi zainteresowanymi taki pojedynek pewnie nikogo nie zainteresuje i wtedy będzie, że "on wygrał, bo go MG bardziej lubi".
Jak dla mnie trzeeba ustalić jakąś banalną mechanikę na rzutach kośćmi.
...
Tylko słowo wyjaśnienia z mojej strony.
Użyłem słów MG do opisania roli nadzorującego pojedynek raczej z przyzwyczajenia, niż uznając ze to faktycznie powinna być Mira czy Kutak (albo ja). Osoba ta nie miałaby żadnego wpływu na wynik walki. Porostu otrzymywała by i wklejała strategie pojedynkujących, następnie zbierała by i podliczała głosy. To drugie głównie aby ograniczyć niepotrzebne komentarze.

Natomiast całkowicie zgadzam się z tym że powyższy schemat wymaga dość dużo czasu. Sadzę jednak że walki w naszej sesji będą rzadkie więc można by go spróbować choćby żeby sprawdzić czy ma to jakiś sens .

Nie chcę jednak forsować tego pomysłu na siłe. Jeżeli o mnie chodzi uważam system rozgrywania walk nie ma znaczenia. Jeżeli Laszlo, będzie zmuszony do pojedynku to raczej będę się starał ustalić jego wynik metodą negocjacji z przeciwnikiem (np. uznając że napadnięty znienacka przez 10 wampirów ... hmmm porostu przegra ). Osobiście uważam, że dobra sesja (otwarta) polega przede wszystkim na opowiedzeniu dobrej histori. A przecież w powyższym przykładzie, dobra dla (realizmu) opowieści jest śmierć mojej postaci.
 

Ostatnio edytowane przez Szusaku : 22-11-2007 o 21:41.
Szusaku jest offline