Nicram tylko słuchał rozmów pozostałych, sam nie miał sił na jakiekolwiek konwersacje a poza tym nie nawykł do ciągłej gadaniny. Żyjąc pośród rosłych dębów, obcując z najróżniejszymi zwierzętami nie miał, ba nawet nie czuł potrzeby rozmawiać. Uważał rozmowę za bardzo męczący proces nie dążący do jakiś bardziej wymiernych wniosków, przynajmniej tą rozmowę tak postrzegał. Przeciągnął się leniwie jak przebudzony kot. *Trza baczyć na ręce temu płatnemu posłańcowi śmierci... i nie tylko na ręce* Świadomość tego jakie możliwości pozbawiania życia posiada taki Jondhen nie napawała go optymizmem. Jedno krzywe spojrzenie, tyle pewnie potrzeba, by załatwić sobie bilecik w jedną stronę. Westchnął ciężko, po czym skierował swe kroki do wyjścia. Z wolna zaczynał dusić się tą piwniczką, zamknięte pomieszczenia nigdy nie były częścią jego przestrzeni życiowej...
-Dostarczymy Ci tę skrzynkę....-po chwili dodał niezbyt głośno- choć nie koniecznie z zawartością...
__________________ Dobry Polak , to mądry i światły człowiek , otwarty na innych ludzi i inne kultury , ale też człowiek ostrożny , człowiek czujny , mający regał książek , komputer z internetem i Ak 47 na strychu <joke> |