Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2007, 19:59   #353
mataichi
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Wyszemir

-Jest mi wszystko jedno gdzie się udamy, nie znam tego miejsca, więc możemy spróbować twojego arcykapłana mości umarły Czarny Baronie. –Zaśmiał się chrapowatym głosem Wyszemir- chyba, że macie inne propozycje? – Popatrzył z nadzieją na pozostałych.

,„Jeżeli ten kapłan tak bardzo lubi Calistana jak strażnik u bramy pamięta jego wygląd to zapowiadają się kłopoty” Nie mieli jednak wyjścia, nie sądził, żeby magia kapłańska i modły do bogów mogły zdziałać coś w przypadku Konrada, ale na pewno dzięki nim ich przyjaciel dłużej pociągnie bez swojej duszy.

„Gdybym tylko miał księgę swojego mistrza” Czarodziej żałował, że pozbył się potężnego przedmiotu. Była to widza na temat nekromancji, demonologii i innych okropieństw, gromadzona przez wiele, wiele pokoleń. „Na pewno znalazłby odpowiedni czar mogący sprowadzić dusze Konrada z powrotem”.

Wyszemir tak bardzo nie cierpiał magii, że ukrył ten artefakt w najbezpieczniejszym miejscu jakie tylko przyszło u do głowy. Na szczycie Smoczej Góry i choć te pradawne stworzenia od wieków tam się nie pojawiały to sama zła sława szczytu nie do zdobycia odstraszała wszelkich śmiałków. Staruszek wiedział, co było tego przyczyną…wnętrze góry wypełniały setki korytarzy wyżłobionych przez istoty tak pokraczne i złe, że nikt poza pewnie kilkoma osobami na świecie ich nie widział. Nie istniała też ich żadna oficjalna nazwa. Wyszemir nazywał je Widmami, gdyż przypominały ludzi tak zdeformowanych, że ich widok napawał obrzydzeniem.

-Jeżeli nie ma innych propozycji udajmy się w takim razie do kapłana oby pamiętał naszego przyjaciela lepiej niż strażnik. – Przy tych słowach spojrzał wymownie na Czarnego Barona, zaczynał, bowiem powoli niedowierzać historyjkom opowiadanym przez rycerza.
 

Ostatnio edytowane przez mataichi : 26-11-2007 o 20:17.
mataichi jest offline