Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2007, 23:45   #92
Mijikai
 
Mijikai's Avatar
 
Reputacja: 1 Mijikai ma wyłączoną reputację
- Nie mogę tego przyjąć proszę Pana. Nie mogę. - zaczęła dziewczynka.

Tristane spodziewał się podobnej reakcji i przyjął pieniądz z powrotem. Spojrzał dziecku w oczy. Tyle bólu, tyle cierpienia mógł tam dostrzec. On nigdy nie zaznał uroków, wprost równoważnym do życia na ulicy. Teraz pytał siebie... Czy to było dobrze ? Ona może mogłaby kiedykolwiek zaznać trochę ciepła od ojca... lecz skąd możemy wiedzieć ? W rodzinach takich jak ta, w której dorastał szlachcic nie było miejsca na uczucia. Młody Tris głęboko to przeżywał. Matka nie żyła, ojciec nigdy go nie cenił tak jak starszego brata. Za to brat był podłą świnią, która na dodatek się nad nim znęcała. Nie miał przyjaciół. Nikogo. Jedynie młodsza siostra zawsze przyjacielsko się do niego odnosiła, spędzał z nią czasami wolny czas. W oczach tej dziewczynki ujrzał swoje dzieciństwo...
Delikatnym, acz pewnym ruchem złapał jej rękę i spuścił wzrok by Alexia nie dostrzegła zaszklonych oczu.

- Ależ nalegam, moja droga - ponownie spojrzał jej w oczy - nawet nie wiesz jak bardzo to może wam się przyda...

Nie skończył, gdyż nagle Almena syknęła:

- To oni.

Wymienił z kobietą porozumiewawcze spojrzenie i popatrzył się na nadchodzących. Nie patrz się tak na nich, Tris. - pomyślał. Zaraz potem przyszła kolejna myśl. Skoro oni są zbrodniarzami, warto poprzyglądać się kolegom... po fachu...
 
__________________
Młot na czarownice.
Mijikai jest offline