Homeo:
Cytat:
1. Przystąpienie do walki strony (pojedyncze postacie lub grupy postaci) deklarują prowadzący je gracze w sesji.
2. Strony metodą negocjacji (między sobą, na PW) starają się ustalić wynik starcia. Jeżeli to im się uda, potwierdzają to w komentarzach, a wyznaczony gracz opisuje walkę w sesji i zostaje ona uznana za zakończoną.
3. Gdyby strony odstąpiły od negocjacji lub te się nie powiodły walka przebiega według poniższego schematu.
|
Moja osobista interpretacja. Jeśli się dogadujecie co do walki, to pierw wynik opisujecie w komentarzach, aby nie było niedomówień. Patrz pkt 2.
Sprawa na marginesie. Dla mnie granie możliwe i sensowne jest tylko gdy wokół graczy roztacza się sielsko-anielski klimat porozumienia i dobrej, wspólnej zabawy. Konflikt na osi homeo-merill jest dla mnie pogwałceniem tej gentelmeńskiej reguły. Ale konflikty się zdarzają - życie.
Jednak dodatkowo wasze postaci też mają konflikt i to wprowadza poważne perturbacje w cały klimat zabawy. Swoimi scenami będziecie psuć zabawę i innym (mi na pewno), więc weźta na wstrzymanie. Z racji tego konfliktu proponuję, abyście podjeli się mechanicznej rozgrywki, czyli wyznaczyli MG (Szusaku, w końcu jego zasady). Dzieki temu przynajmniej zminimalizujemy ew. konflikty.
A jak ktoś bardzo pragnie konfliktu z innymi graczami, to proponuje inne formy rozgrywki, a nie otwartą sesję, która się do tego nie nadaje (może jakieś strategie, może Tekken, może w końcu zabawa na macie czy też chodniku).
Nie wiem, może jestem odosobniony w takiej opinii, ale nie mam zamiaru przemilczać swojego niezadowolenia.