Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2007, 14:05   #26
Frostqueen
 
Reputacja: 1 Frostqueen nie jest za bardzo znany
- Przecież ogród jest strzeżony.
- Wiem. Nawet bardzo dobrze wiem. Nadzoruję go od kiedy tu jestem. Ale nie lubię kiedy znikasz.
- Hah. Wszystko chciałbyś mieć pod kontrolą.
- No wiesz? I kto to mówi? -
Ailin zdawał się lekko urażony taką sugestią.
- Rzeczywiście, masz rację. - Szła ze swoim ochroniarzem pod rękę, aleją wśród niebotycznie wyciągniętych w górę drzew, najwyższego z carthagańskich gatunków. - Tylko mnie chciałbyś mieć pod kontrolą.
Tym razem uśmiechnął się.
- Tak, sądzę, że masz rację. - Zaśmiali się oboje. - Sama wiesz..
- Wiem. "Rodzinę ma się tylko jedną".

*Ratusz

Rozmowa z Sędzią Marokothem nie przyniosła żadnych zaskakujących wieści, nie widział też żadnych powodów dla których ktoś mógłby w tej sytuacji mieć pretensje do Carthago. Kolejny raz pomyślała, że Fativa musi mieć jakiś poważny interes żeby oddawać własną córkę za żonę Lucjuszowi. ~Biedna dziewczyna.~ Kuzynek pogłębiał wiarę Clodii w to, że ludzie się nie zmieniają. Może i dałaby wiarę, że zmienił swoje nastawienie, gdyby tylko nie ta bajeczka którą próbował rozpuszczać, jakoby ciotka postradała zmysły przed śmiercią. Marny robak, nawet go wtedy przy niej nie było. Prawdziwa rodzina, prawdziwi Lannielin byli z nią wtedy i odprowadzili ją na drugą stronę tak jak należy.

Wzięła ze sobą kilka plików papierów i ruszyła na swoją ulubioną kanapę. Czarna suknia z wysoką stójką oplatającą szyję uchodziłaby za bardzo powściągliwą, gdyby nie wycięty w niej głęboki półkolisty dekolt. Wybrała ją specjalnie, na wypadek gdyby dziś zjawił się przedstawiciel rodzinnej ambasady. W końcu co jak co, ale na przyjmowaniu gości znała się doskonale.
Podpisywała dokumenty maczając pióro w kałamarzu na ustawionym tuż obok stoliku. Przejrzała raport na temat podróżującego akolity, sprawdzając jego trasę na zawieszonej na drugim końcu sali mapie księżyca. Podpisała zarządzenie o dobudowie lokalu gastronomicznego do budynku Ratusza. Odpowiedni urzędnicy mieli skontaktować się z gildią i przedstawić zaproponowane projekty do akceptacji. Przestudiowała i podpisała jeszcze wiele rzeczy, nim zastało ją popołudnie.
 
__________________
I might cry, you will bleed.

Ostatnio edytowane przez Frostqueen : 29-11-2007 o 10:35.
Frostqueen jest offline