Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-11-2007, 19:27   #88
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- A niech licho takiego księcia, w dupę ryćkanego...- wymruczał pod nosem wściekły Daniłłowicz, dłonią tyłek usiłując rozmasować- a bolał pierońsko po upadku. No i zachciało się rogaczowi z piekła rodem zadań i wymagań! Doprowadź mi kogoś w przeciągu 30 niedziel, osiemnaście dziewic żywcem spal do jesieni... Jeszcze czego! Robienie za takiego posłańca nijak się nie podobało Władysławowi, szczególnie po tym, jak Boruta urządził go z tą dziewką piekielną... Niech ją licho, niech ją wilcze stado w krzakach wychędoży...

- Kurwać.- podsumował całą sytuację szlachcic.

A jednak nie miał tu wiele do gadania- diabeł kazał, on musi zrobić, bo skończy w kotle na samym piekła dnie. A chociaż bardzo mile wspominał zabawę, podczas której osuszył tak wiele, iż smołą się oblał i chwalił się, iż czarnym człowiekiem jest, takim samym jak w klatce na rynku Krakowskim pokazywano, to nie miał Daniłłowicz ochoty spędzić reszty życia w kotle pełnym tego czarnego płynu, wciąż kipiącego. Musiał więc zrobić to, o co prosił jego pan, i to bez większego ociągania się- jeżeli ma tego pułkownika w zasięgu ręki, to lepiej się nie ociągać...

- Kurwać, niech to kundel podły wypierdoli.- dorzucił, dumny ze swej niemalże poetyckiej umiejętności wyklinania sytuacji.

Nie miał wiele do roboty- sam na tłumy nie zaszarżuje, lepiej poczekać- jego towarzysze chyba świerzbu się nabawili, bowiem już zza rzeki ktoś wyruszać chce. Poczekać więc na zamęt, jak bitewny chaos zapanuje, a potem ruszyć i odstrzelić dowodzącego. Ha, przy odrobinie szczęścia może i bohaterem zostanie? Czas się przygotować, uznał i ruszył do konia.

- A spróbujesz ty mnie zrzucić, jak ta szkapa żyda, com ją ostatnio pożyczył na dłużej do strumienia górskiego, to obiecuje- byle Kozak cię na mięso prze...- wtem przerwał, a jego twarz rozpromieniła się uśmiechem- Ejć, ten Szatan to i porządny gość!- oznajmił, chwytając bukłak przyczepiony do siodła.

I chociaż nie był to węgrzyn, którego aromat wciąż unosił się wokół Boruty, to winko było naprawdę niezłe- wypiwszy niemal całość Władysław pełny nowych sił wgramolił się na grzbiet kasztanka i tam począł wypatrywać i nasłuchiwać, kiedy to panowie bracia do ataku ruszą.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline