- No dobrze Pani siostra powinna obudzić się za jakieś trzydzieści minut. Pani wybaczy ale muszę iść. - D-dziękuję... - ~To niemożliwe, żeby brała narkotyki... Przecież... Jest mądra...~ Z takimi myślami szukała sali, w której leżała Kate. Potem siedziała przy jej łóżku, czekając aż szesnastolatka się wybudzi...
__________________ A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam. |