Mike nie miał zamiaru dać się zasypać informacjami i marketingowym bełkotem. Bezceremonialnie wpadł w słowo człowiekowi w garniturku. -Szczerba mnie przysłał do was. Wezmę tego sedana, wstępnie na 4 dni, potem ewentualnie przedłużę. Ile płacę?
Powiedział i sięgnął do kieszeni po pieniądze. Po co tyle gadać skoro wszystko można ograniczyć do kilku zdań. Po chwili jednak dodał jeszcze jedno. -A i jeśli samochód nawali to może być pan pewien że poczuję się osobiście urażony.
Poparł zdanie swoim najpaskudniejszym uśmiechem.
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |