Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-11-2007, 14:54   #41
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Mike nie miał zamiaru dać się zasypać informacjami i marketingowym bełkotem. Bezceremonialnie wpadł w słowo człowiekowi w garniturku.
-Szczerba mnie przysłał do was. Wezmę tego sedana, wstępnie na 4 dni, potem ewentualnie przedłużę. Ile płacę?
Powiedział i sięgnął do kieszeni po pieniądze. Po co tyle gadać skoro wszystko można ograniczyć do kilku zdań. Po chwili jednak dodał jeszcze jedno.
-A i jeśli samochód nawali to może być pan pewien że poczuję się osobiście urażony.
Poparł zdanie swoim najpaskudniejszym uśmiechem.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 01-12-2007, 08:49   #42
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
-Niki? Gdzie ja jestem? - Nicole aż podskoczyła, słysząc te słowa. Spojrzała szybko przerażonym, ale i szczęśliwym wzrokiem na siostrę.
- Jesteś w szpitalu, Kate... Zatrułaś się... czymś na dyskotece. - powiedziała do dziewczyny ciepłym głosem.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline  
Stary 01-12-2007, 16:21   #43
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Alex
Korki! Pieprzone korki! Dwadzieścia minut szlag trafił. Porządnie zdenerwowany dotarłeś pod "Wrota". Bar mieścił się w starej kamienicy i dobiegała z niego muzyka. Ciężkie rockowe brzmienie.
Wszedłeś do środka, wcześniej zamykając samochód. Wrota nie były jednym z tych barów w których ochrona przed wejściem zabierała broń i wierzchnie odkrycie. Pod ścianą, która była na przeciw Ciebie grał zespół i tańczyli ludzie. Pod ścianą naprzeciw "sceny" i częścią ściany naprzeciw kontuaru stały stoliki. Za kontuarem stała barmanka a za nią było wielkie lustro na całą ścianę. Kelnerki roznoszące zamówienia były ubrane w mini i wydekoltowane bluzki. Oświetlenie było czerwone. Ludzi było z dwie setki a cały bar, pomieściłby trzy.

Mike
Brunet nie zirytował się jak przerwałeś mu, dopiero speszył się jak zobaczył Twój uśmiech. Na jego twarzy zamiast uśmiechu nr.3 "czego pan sobie życzy" zagościł uśmiech nr.4 "następny psychol, pomocy!".
-Eee... Tak... Szczerba... No to zniżka. Za tego sedana jedyne piędziesiąt dolców dziennie.
Jest to w miarę normalna cena.

Niki
Kate jeszcze mocniej pobladła i na jej twarzy zagościło coś dziwnego, coś czego Ty dziennikarka przeprowadzająca wywiady z wieloma osobami nigdy nie widziałaś.
-Może mi czegoś dosypali.
Jej ton był lekko wystraszony a samo zdanie zabrzmiało podobnie do pytania. Widać było że jest słaba.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 01-12-2007, 17:08   #44
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
-Może mi czegoś dosypali.
- Rozumiem... - odparła Nicole i przyjrzała się Kate. Z jej twarzy dziennikarka mogła odczytać, że coś jest nie tak. - Odpoczywaj... Na pewno szybko dojdziesz do siebie. - Dodała i uśmiechnęła się szczerze do siostry.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline  
Stary 04-12-2007, 21:06   #45
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Mike bez zbędnego gadanie odliczył dwie setki i dołożył dychę napiwku. Lubił ludzi którzy szanuję jego czas. Podał banknoty elegancikowi i nie przestając się uśmiechać spytał:
-To gdzie mam się podpisać? Tylko szybko, spieszy mi się.
Przybrał pozę lekko zniecierpliwionego klienta w przydługiej kolejce. Jego prawa stopa zaczęła szybko i rytmicznie stukać w asfalt a lewa dłoń klepać w biodro. Grunt to dobre podejście psychologiczne, jeśli ktoś okaże słabość przestrasz go tak żeby sie sfajdał w nachy a zrobi wszytko co mu każesz a nawet trochę więcej.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 06-12-2007, 19:55   #46
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Niki
Kate popatrzyła na Ciebie jakoś tak dziwnie, po czym zamknęła oczy i leżała w milczeniu. Dodała tylko cicho:
-Na pewno.
Po kilku minutach jej oddech się wyrównał, zasnęła.

Mike
Brunet odzyskał spokojny wyraz twarz i wziął pieniądze nawet nie licząc. Jego głos ciągle drgał:
-Ależ przyjaciele Szczerby nie muszą nigdzie podpisywać. Cieszę się, że Pan zdecydował się na wypożyczenie samochodu.
Wyciągnął z kieszeni kilka, kluczyków i podał Ci jedne z tanim plastikowym breloczkiem na którym była cyfra "21".
-Proszę bardzo i zapraszam ponownie.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 06-12-2007, 22:00   #47
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Mike wziął kluczyki i bez zbędnych pożegnań wsiadł do samochodu, odruchowo sprawdził poziom paliwa po czym odpalił silnik. Ruszył przed siebie spokojnie, wyczuwając samochód. Wyjechał z parkingu i skręcił w stronę Wrót Piekieł. Zaparkował po drugiej stronie ulicy, naprzeciwko klubu i szybko nastukał smsa do Johna: "Już jestem na chodzie, idę popytać do Wrót Piekieł. Daj znać jak będzie można zobaczyć się z Beth. A gdyby Fisher wynajął kogoś żeby mnie znaleźć byłbym cholernie wdzięczny gdybyś dał znać kogo. Dzięki za wszystko z góry." wysłał po czym wyjął i sprawdził pistolet. Z namysłem popatrzył na karabinek w torbie i z żalem postanowił zostawić go w samochodzie. Wysiadł i ruszył do wejścia do klubu.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 07-12-2007, 15:39   #48
 
Relo's Avatar
 
Reputacja: 1 Relo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodze
Po wejściu do baru rozejrzał się i jeszcze raz sprawdził swoją broń. Wizyty w takich miejscach najczęściej kończą się strzelaniną. Ruszył powoli w stronę baru wyszukując w tłumie ćpunów i dealerów. Po dojściu do baru zamówił piwo, czekając na nie rozejrzał się jeszcze raz po najbliższej okolicy.
 
Relo jest offline  
Stary 08-12-2007, 10:06   #49
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Mike
Przeszedłeś na drugą stronę ulicy i stanąłeś przed już wcześniej mijanym barem. Pchnąłeś drzwi i wszedłeś do środka. Pierwsze co się rzuca w oczy to czerwone oświetlenie razem ze skąpo odzianymi kelnerkami cały bar sprawiał wrażenie burdelu. Przed Tobą grał jakiś zespół i to nawet nie źle. Ludzie bawili się a tylko nie liczni siedzieli pod innymi ścianami. Twoją uwagę zwrócił mężczyzna ubrany w czarny płaszcz, pijący piwo. Przez chwilę obserwował Ciebie jednak szybko wrócił do obserwacji innego stolika.

Alex
Popijałeś piwo i obserwowałeś ludzi. Sporo osób było na ćpanych jednak nie mogłeś znaleźc dealera. Dopiero po minucie zobaczyłeś, że przy jednym stoliku, trwa wymiana. Jeden mężczyzna z lustrzankami wmontowanymi na stałe wziął pieniądze od drugiego a sam dał jakieś pudełko. Drugi miał tech włosy i tatuaż świetlny w kształcie skorpiona na cały ryj. Oprócz nich przy stoliku siedziała dwójka ludzi. Jeden barczysty i jasnowłosy był aż nienaturalnie dobrze zbudowany, drugi postury podobnej do Twojej wciągał coś właśnie d nosa. Drzwi się otworzyły i do środka wszedł mężczyzna. Był ubrany w płaszcz, na sekundę wasze spojrzenia spotkały się, jednak zaraz powróciłeś do opserwacjo stolika, ten z tech włosami właśnie wstawał.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 08-12-2007, 11:05   #50
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Mike wszedł i rozejrzał się po całym barze. Nic ciekawego, zwykła speluna pełna ćpunów i świrów. Ech że też Beth musi się pętać po takich miejscach. Hmm ten koleś w płaszczu tu nie pasuje, ciekawe czemu się tu pałęta... Mike podszedł do baru i zamówił whisky z lodem, coś mocniejszego należało mu się po tych przeżyciach rano. Kiedy barman podawał mu drina zagadnął go.
-Słuchaj była tu wczoraj moja kobieta, Beth, brunetka, zielone oczy, długie kręcone włosy, niezła laska pewnie zwróciłeś na nią uwagę, nie pamiętasz przypadkiem z kim była, z kim rozmawiała, co robiła?
Mówiąc to wyjął z kieszeni zwitek banknotów, wyjął z niego banknot 50e$ i położył na ladzie z uśmiechem mówiącym: "reszty nie trzeba".
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:25.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172