Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2007, 17:04   #344
Kokesz
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Gnom przyglądał się walce jaka rozgrywała się na ulicy. Widział jak krasnolud rzuca się na demona z gołymi pięściami. Zawsze szanował tą rasę za waleczność i talent inżynierski, ale widok krasnoluda walczącego bez broni z demonem zaimponował mu. Widział jak jakieś magiczne pociski uderzają stwora, a z nieba spada jakiś skrzydlaty człowiek. Nigdy wcześniej nie widział czegoś takiego. Nie wiedział jak to możliwe by człowiek mógł latać. Wydawało mu się, że może to być albo magia lub jakiś wynalazek w rodzaju mechanicznych skrzydeł. Jednakże wydawało mu się mało prawdopodobne, iż ludzie mogli wpaść na taki pomysł i co ważniejsze zrealizować go.

Latający człowiek zabił demona i wzbił się w powietrze. Osomo podążył za nim wzrokiem. Nigdy nie przypuszczał, że coś takiego zobaczy. nadal nie mógł uwierzyć, że ten człowiek lata. Słyszał opowieści o latających stworzeniach, ale nie mógł sobie przypomnieć, by choćby jedna wspominała o czymś podobnym. Po chwili człowiek poleciał w stronę placu gdzie zebrali się mieszkańcy osady. Gnom nie zastanawiając się ani chwili ruszył za nim. Gdy dotarł na plac człowiek tam już był i wygłaszał jakąś przemowę do zgromadzonych tam ludzi. Gnom przybliżył się by słyszeć o czym mówi. Usłyszał jak tajemniczy osobnik namawia przerażonych mieszkańców do chwycenia za broń i walki ze szkieletami jakie atakowały mury miasta. Na zakończenie swojej mowy stwierdził, że jest "aniołem" - posłańcem boga. Te słowa zaskoczyły Osoma. Nie spodziewał sie ich usłyszeć. Słyszał w przeszłości o takich co zwali siebie posłańcami najróżniejszych bogów, ale byli to zawsze szarlatani albo chore umysłowo istoty, które wierzyły w to co mówią.

Oszołomienie słowami człowieka ze skrzydłami szybko minęło zwłaszcza, że anioł szybko odleciał. Gnom został patrząc się przez moment na stojących przednim ludzi. Przyglądając się ich twarzom zrozumiał, że może wykorzystać to wydarzenie dla własnych celów.

- Ruszcie swoje psie dupy - krzyknął na ludzi przed sobą. - Macie tylko dwa wyjścia: albo ruszycie na mury walczyć albo uciekniecie z miasta jakimś tajnym przejściem, bo miasto jest okrążone. - Osomo miał nadzieję, że wreszcie znajdzie się ktoś kto będzie znał drogę ucieczki. Jednakże coraz częściej w jego głowie pojawiała się myśl, że będzie musiał się przyłączyć do walki.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline