Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2007, 22:38   #126
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
- Co masz na myśli? - zapytał mężczyzna uśmiechając się szczerze i ciepło.

Pytanie to trafiło w Vanesse jak tępy nóż w skałę. Odbiło się z hukiem i pozostawiło jedynie mały zgrzyt w jej niedwuznacznych myślach. Dla niej było ono wręcz głupie. Przecież wiadomo o co chodzi, w ogóle, co ten gbur sobie pomyślał?? Życie mu nie miłe, czy ślepy jakiś? Heej, tu okrutna ziemia, a ja jestem półelfką, nie zauwazyłeś ?!
Stanęła jak wryta z otwartą buzią, przewróciła oczami i założyła ręce krzyżem na piersi po czym spojrzała na niego.

- A jak sądzisz?! - odpowiedziała pytaniem z niewątpliwym i nieukrywalnym wręcz oburzeniem jednak mimo to uśmiechnęła się.

Pokiwała z niedowierzaniem głową i podeszła do niewielkiej sterty uzbieranego już chrustu kucając przy nim. Wzięła nieopodal leżącą hubkę i krzesiwo po czym nie spoglądając na mężczyznę rzekła.

- Ufam Ci, choć wiem, że nie powinnam. Staję się okropna, taka sentymentalna. Jeszcze trochę tej dobroci i będę musiała iść na terapię, heh - zaśmiała się krótko acz szczerze, kontynuowała dalej dość zwyczajnym tonem już nie takim oschłym i zimnym jak na samym początku spotkania.

- Chodzi o to, jeśli jeszcze tego nie pojąłeś i pomyślałeś o czymś czego nawet nie chce wiedzieć, żebyś po prostu zostal ze mną. Noc jest długa i niebezpieczna a ja zamierzam dojechać do tego cholernego miasta. Mógłbyś poczuwać w czasie mojego snu bądź chociaż dotrzymać mi towarzystwa... - powiedziała zawstydzona i lekko zirytowana że musi o coś takiego prosić, że w ogóle coś takiego przeszło jej przez myśl. Gorące policzki schowała za kołnierzem swojego wielkiego płaszcza, demaskowała je także ciemna noc.

- Zgadzasz się? - spytała z nadzieją i potarła hubką o krzemyk rozpalając ognisko. Jeszcze raz spojrzała na niego.
W jej oczach tańczyły szalone iskierki ogniska zaś włosy zdawały się błyszczeć nieokrzesaną miedzią, niewątpliwie dziką i namiętną.
Jej twarz zastygła w wielkim zapytaniu.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline