Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-12-2007, 20:38   #113
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Rogi Sztormu...Nazwa ta nic Vostaghowi nie mówiła. Nic dziwnego, w swych dotychczasowych wędrówkach nie dotarł jeszcze, aż tak daleko na północ. Obracając w dłoni pierścień oceniał sługę posła Arahera. Zwłaszcza jaką ma broń i gdzie ją skrywa. Wiedział bowiem, że Araher nie będzie brudną robotą się zajmował. Od tego ma swojego doradcę. I to na niego na początku trzeba zwracać uwagę. Potem przeniósł wzrok na Garnicka Adelaid. Czy rzeczywiście wygląda na niedoświadczonego rycerzyka co przygody zna jedynie ballad bardów? Czy może w jego oczętach kryje się coś jeszcze?... Wreszcie rzekł.- Nie wiem jak to jest w przypadku krasnoludzkich posłów, ale my gnomy na koniach nie jeździmy. W dodatku ja na kucyku także nie umiem. Więc chyba najlepiej będzie jeśli pojadę z kimś z nas. Proponuję żeby to właśnie panna Leracher, wzięła mnie pod swą opiekę. Nie mam nic przeciwko temu, żeby miała mnie na oku.
Po tych słowach Volstagh uśmiechnął się szeroko do kobiety.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 02-12-2007 o 20:41.
abishai jest offline