- A pies ci morde lizał - powiedział z uśmiechem Bruno. - Masz rację Albrehcie, iż spotykanie tego człeka staje się irytujące - zwrócił się do przyjaciela nie ukrywając zadowolenia z całej sytuacji, że o to wielki mag musi ich prosić o pomoc.
- Jak byś się chwilę zastanowił to byś się domyślił, że Vin podąża tam gdzie my i nas wyprzedza - przerwał swój wywód na chwilę by posłać w kierunku Czarnego ironiczny uśmiech. - Twój kamień to twój problem, a nagrodą nie musisz z nami dzielić bo to my tą nagrodę zdobędziemy.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |