Karczmarz mówi: Twoja kompanija udała się na północ od wioski, weszli w bór. Chyba do tej krasnoludzkiej kopalni zmierzają. [ Dodano: 2005-08-15, 17:45 ]
Krasnolud podnosi zawieszoną na plecach rurę i celuje w kierunku siedzących przy ognisku stworzeń. Słyszycie głośny huk. Czujecie drażniący nozdrza zapach prochu strzelniczego. Jeden z goblinów pada martwy z roztrzaskaną czaszką przypomninającą krwawy strzęp. Przestraszeni zielonoskórzy pierzchają w las, tylko dwóch z nich jest na tyle odważnych lub głupich, by otwarcie stawić czoła przeciwnikom. [ Dodano: 2005-08-15, 17:52 ]
Jerrodzie gdzieś w oddali słyszysz dziwny huk, który brzmi jak odgłos gromu. Jakieś 500 kroków od ciebie zauważasz dym (najprawdopodobniej z płonącego ogniska). Jesteś ciekawy, co też tam może się dziać. |