- Masz rację Bruno chyba się pomyliłeś czarny jak szukasz zabójców to w inny miejscu. Nie mam przyjemności z Vintillianem, ale nie aż tak jestem na niego zdenerwowany, aby za błahostkę zabijać. Szukaj sobie go gdzie chcesz dziwne taki wielki mag i sam go zlokalizować nie potrafi. – Albreht wybuchnął krótkim śmiechem. - Jak mówił jeśli nadal będziemy się chcieli zajmować takimi głupotami to będziemy pierwsi i podział z tobą Czarny nie będzie nam potrzebny, tym bardziej iż ci jeszcze mniej ufam niż Vintillianowi.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |