Sam się tego nie spodziewałem. Chciałem napisać coś zupełnie innego, ale gdy to wysyłałem coś mi powiedziało, że elf by się nie zachował tak jak chciałem wysłać, więc napisałem coś co bardziej do niego pasuje czyli zmiana o 180 stopni.
Mi Raaz chce Ammana. Gdy ja chciałem postaci Odyseji on mi nie odmówił, dlaczego miałbym mu odmówić ja? My (ci źli w drużynie) musimy się trzymać razem, albo oni (ci dobrzy) wejdą nam na głowę. Poza tym, elf nie jest taki głupi. Dał księdze krew, ale mógł to zrobić z dwóch powodów:
1. Jeśli księga jest zła, to lepiej by ktoś świadomy jej natury, albo po prostu zły miał ją w posiadaniu, by słabsi się nie wkopali.
2. Jeśli księga jest dobra (co się okaże po odpowiedzi Ammana) to będzie dla mnie niezłym znaleziskiem.
EDIT
----
Więc księga jest jednak zła. Hehe, będą jaja...
__________________ Szczęścia w mrokach... |