Kurcze no, nie traktujcie moich pytań tak, jakbym był jakimś wrogiem ludu. Kontakt z Milly jest tak rzadki, że przez tydzień czasu jakieś pytanie lub wątpliwość się pojawia, to co mam robić, kisić to w sobie, czy wyjaśnić?
Pewnie wynika to z innego sposobu komunikacji pomiędzy MG a graczami, do jakiego przywykliśmy. Do mnie na przykład gracze piszą na gg niemal codziennie wszystkie swoje pytania i wątpliwości, a ja ze swojej strony staram się, by mieli jak najjaśniejszy obraz akcji i mówię im wszystko, co tylko mogą wiedzieć.
Mira ja nie muszę mieć wszystko wyjaśnione, tylko chciałbym znać odpowiedź na to, co wydaje mi się istotne, a jest nie jasne. Po prostu lubię czuć grunt pod stopami. I jak widzisz dzięki wyjaśnieniu Milly dowiedzieliśmy się teraz, że tzw. Magia żywiołów, jest czymś niezbadanym, ale wyczuwalnym przez wszystkich Garou i nazwanym. I o to chodziło.
Wprowadzając do życia Garou nowy termin wydało mi się sensowne, by rozjaśnić te kwestie, co o tym wiemy, co możemy wiedzieć, a czego wiedzieć nie powinniśmy. Dzięki za wyjaśnienia Milly.
Nie prosiłem o elaborat na temat przemiany, bo nie jest moim celem męczenie kogokolwiek. Wystarczyłaby mi prosta, jasna odpowiedź jednym zdaniem np. Jeżeli nie zamieszczasz nazwy formy w sesji, napisz ją w komentarzach.
PS. Absolutnie nie uważam, że ukrywasz coś specjalnie Milly, czy robisz coś przeciwko graczom, czy też coś motasz. Niczego takiego nigdy nie pomyślałem i gra mi się w tej sesji naprawdę dobrze. Nie sądziłem także, że te parę pytań, jakie czasem zadaję można nazwać obstrzałem.
Ja po prostu z natury jestem trochę dociekliwy i w każdej sesji zadaję trochę pytań. W tej wcale nie więcej niż w innych.
Po prostu zakładam, że jesteśmy ludźmi i każdy ma prawo o czymś zapomnieć, nawet MG, a gracze są po to, by te niedopowiedzenia weryfikować i kompletować obraz świata tworzony przez MG.
Tak, jak np. miało to miejsce z fazami księżyca.