-Co? Chcecie uciekać? Nie mam mowy! Żaden porządny krasnolud nie opuści potyczki! Z chęcią sprałbym im te nieprzystojne gęby... Zresztą ich jest tylko dwóch... Nie zostawię was samych. Nie wątpię w wasze zdolności, ale ja także chcę mieć jakąś frajdę. Poczekajcie, pójdę mojego "kluseczka". Choć ostatnio tak często zakładam i zdejmuję pancerz, że robi się to już nudne... Odpuszczę ją sobie. - po czym pytającym wzorkiem spogląda na towarzyszy.
1. Jeśli zostają na dole i ci ludzie nie zaatakują go w tym momencie, to idzie do pokoju, bierze topór (nie zakłada pancerza) i schodzi na dół, możliwie najciszej, zatrzymując się na schodach i stara się przyswoić sobie sytuację.
2. Jeśli postanawiają iść do pokoju Karrisa to idzie już bez dalszej kłótni (trochę pozrzędzi) idzie ze wszystkimi. |