Niki
Kate popatrzyła na Ciebie jakoś tak dziwnie, po czym zamknęła oczy i leżała w milczeniu. Dodała tylko cicho: -Na pewno.
Po kilku minutach jej oddech się wyrównał, zasnęła. Mike
Brunet odzyskał spokojny wyraz twarz i wziął pieniądze nawet nie licząc. Jego głos ciągle drgał: -Ależ przyjaciele Szczerby nie muszą nigdzie podpisywać. Cieszę się, że Pan zdecydował się na wypożyczenie samochodu.
Wyciągnął z kieszeni kilka, kluczyków i podał Ci jedne z tanim plastikowym breloczkiem na którym była cyfra "21". -Proszę bardzo i zapraszam ponownie.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |