Wątek: Oddech śmierci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2007, 22:08   #19
Carnal Grief
Konto usunięte
 
Carnal Grief's Avatar
 
Reputacja: 1 Carnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputacjęCarnal Grief ma wspaniałą reputację
Grimm splunął siarczyście posyłając kolejnego przeklętego stwora do krainy zdechlaków i zacisnął zęby. Czuł jak wzbiera w nim agresja i adrenalina. Towarzysze walki mogli zobaczyć błysk szalonej furii w oczach khazada, gdy mrucząc pod nosem coś w khazalidzie zważył tylko swój topór w dłoniach, po czym niesłychanie szybkim ruchem, jak na rozmiary tej broni, posłał go wprost w głowę zbliżającego się nieumarłego. Rozkładający się powoli łeb trzasnął nieprzyjemnie a impet uderzenia odrzucił bezwładne cielsko na bok, trafiając nim jeszcze innego potwora.

Zabójca jednak nie miał zamiaru walczyć stojąc w miejscu. Wykrzykując swoim dudniącym i niskim głosem krasnoludzki okrzyk bojowy jednym susem przesadził burtę wozu i wylądował pomiędzy dwoma truposzami. Szybki zamach odrzucił jednego z nich do tyłu, łapsko drugiego z potężną siłą trzasnęła Grimma w ramię, które nawet nie zwolniło, gdy kierowało ostrze topora w głowę przeciwnika. Znów rozległ się trzask i papkowaty mózg bryzgnął wprost na walczącego nieopodal Felixa. Zabójca zaś runął ku Skrabimirowi, kilkoma zamachami swego oręża odpędzając stwory od zwierząt.

W tej chwili już zupełnie nie myślał, poddając się tylko pierwotnym instynktom. Jego topór blokował i rozdawał ciosy w niesamowitym tempie i z ogromną siłą. Trenowany od dziecka w używaniu tej ciężkiej broni Grimm posługiwał się nią jak przeciętny ludzki wojownik posługuje się rapierem. Tyle, że znacznie bardziej śmiercionośnie. Nie mógł sparować wszystkich ciosów wrogów, lecz nie dbał o to. Wbijał się w ich szeregi, siejąc spustoszenie i niemal podświadomie próbując bronić towarzyszy. Długi zasięg broni pozwalał trzymać przeciwników na odległość. Ci doskakiwali by kąsać potężną sylwetkę Zabójcy, lecz nie wszyscy byli wystarczająco szybcy. Potężny topór trafił kolejnego przeciwnika, rozcinając go niemal na pół i posyłając go w tłum mu podobnych. Mimo tego, stworów wciąż przybywało. Upragniony koniec Grimma zdawał się powoli zbliżać...
 
Carnal Grief jest offline