Mailin spojrzał kto wszedł. Pamiętał Revhisa. Niezły gladiator, czasem nieco nieokrzesany, ale potrafił go czasem pozytywnie zaskoczyć. Zwłaszcza w walce. Nameczanin stwierdził także, że posiadanie sparing-partnera mogłoby być lepsze, od normalnego treningu. Warto spróbować.
- Możesz. Tylko powiedz mi gdzie będziesz ćwiczył, to po odpoczynku się tam zjawie... moja rada, używaj go gdzieś na zewnątrz. W środku może spowodować jakieś zniszczenia... zresztą sam zobaczysz. - wskazał ręką niepozorne urządzenie leżące nieopodal drzwi.
__________________ "Nie ważne co masz, ale jak to zdobyłeś" Terry Pratchett |