To by się łapało pod świtę, albo mała armia krzyżacka. Mi chodzi np o:
- mniej lub bardziej normalnego kasztelana ( w sumie może być nawet ghulem/wampierzem) który przybył na bal po sąsiedzku
- posłów, np wysłanników Brandemburskich (na pewno sporo by zamieszali)
- jakiś braciszek mający konszachty z piastami śląskimi...
Zadna z tych postaci nie było by sojusznikiem Sambora, niektóre mogły by mu być całkiem wrogie. (vide Branderburgczyk - to się pisze jakoś inaczej chyba)
Nawiązując do Szusaka, chciałbym stworzyć właśnie szlachcica w piątym rzędzie co na 5 stronie prosi o piwo, ale nieco bardziej dopracowanego.
Postać do użytku przez wszystkich użytkowników wedle potrzeb.
A jakieś zasady (ograniczenia) bym wprowadził, żeby się nagle nie okazało, że na bal zawitało, kilkunastu bawarskich łowców wampirów