|
Zobacz wyniki ankiety: Co z chętnymi do gry, którzy się nie dostali? | |||
Nie zmieścili się, więc mówi się trudno. 15 graczy to max! | 0 | 0% | |
Przyjmijmy wszystkich chętnych, to w końcu sesja otwarta! | 5 | 33.33% | |
Gracze mają 2tyg. na odpowiedź do sesji. Jeśli ktoś jej nie udzieli, wylatuje i może wejść nowy. | 10 | 66.67% | |
Głosujących: 15. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-12-2007, 23:32 | #231 |
Reputacja: 1 | A z innej beczki: Jakie jest nasze stanowisko w sprawie tworzenia Bohaterów Niezależnych? Nie mam na myśli "świtę", "sojuszników", "mała armia krzyżacka" , lecz BNów w ścisłym tego słowa znaczeniu, taką postać, która każdy może sobie wziąć i zrobić z nią co chce a następnie porzucić? Bo ja odczuwam potrzebę takiego NPCa, i to nie dziewki służebnej coby ją po przyległościach trącać, ale bohatera z krwi i kości. Nawet mogę mu strzelić karte postaci i instrukcje jak się nim gra coby inni mogli też sobie poużywać.
__________________ Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra |
09-12-2007, 23:41 | #232 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Jak dla mnie nie ma problemu. To tylko dodaje "realizmu". Jedna tylko uwaga, jeśli taki BN ma Cię wspierać w trakcie walki, powinieneś go ująć w 6 punkcie karty postaci. |
09-12-2007, 23:50 | #233 |
Reputacja: 1 | To by się łapało pod świtę, albo mała armia krzyżacka. Mi chodzi np o: - mniej lub bardziej normalnego kasztelana ( w sumie może być nawet ghulem/wampierzem) który przybył na bal po sąsiedzku - posłów, np wysłanników Brandemburskich (na pewno sporo by zamieszali) - jakiś braciszek mający konszachty z piastami śląskimi... Zadna z tych postaci nie było by sojusznikiem Sambora, niektóre mogły by mu być całkiem wrogie. (vide Branderburgczyk - to się pisze jakoś inaczej chyba) Nawiązując do Szusaka, chciałbym stworzyć właśnie szlachcica w piątym rzędzie co na 5 stronie prosi o piwo, ale nieco bardziej dopracowanego. Postać do użytku przez wszystkich użytkowników wedle potrzeb. A jakieś zasady (ograniczenia) bym wprowadził, żeby się nagle nie okazało, że na bal zawitało, kilkunastu bawarskich łowców wampirów
__________________ Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra |
10-12-2007, 13:31 | #234 |
Reputacja: 1 | Ok, wybaczcie, nie zdążę przed wyjściem do szkoły pierwszego posta napisać. Postaram się koło 20 coś skrobnąć. Gdybym tego nie zrobił to kontakt do mnie: gg: 3206842 skype: eperogenay mail: eperogenay@gmail.com Witam i pozdrawiam wszystkich! Postacie powiązane z Krakowem mogą się odezwać, kto wie, może znacie starego profesora z bródką |
10-12-2007, 13:51 | #235 |
Reputacja: 1 | Witamy Eperogenay, Milo, że zdecydowałeś się dołączyć. Życzę dobrej, mrocznej zabawy . Co do posta nie spiesz się przesadnie. Sesja toczy się raczej powoli więc nie ma strachu. Jeżeli dzisiaj nie zdążysz to może być jutro. Dla porządku myślę, że dobrze by było żebyś przekleił swoją postać z rekrutacji także tutaj do komentarzy. Przy okazji witaj na LI, nie to żebym ja miał jakiś olbrzymi staż, ale ... |
10-12-2007, 18:25 | #236 |
Reputacja: 1 | Imię, nazwisko, tytuł szlachecki. Profesor Michał Paprocki Przynależność „rasowa” Dla graczy: Mag, Dla postaci: Człowiek Zdjęcie i/lub opis wyglądu. Dodam, że ubiera się w ubrania profesorów z tamtego okresu. Na bal przyszedł odświętnie, nie znajdziecie na jego stroju pyłku, uważne oko dostrzeże doskonałą jakość tkanin a damy zapewne poznają kryształ górski w czystej postaci zawieszony na szyji. Skąd postać przybywa/pochodzi oraz dlaczego została zaproszona na bal. Pan Paprocki jest osobą która studiowała wiedzę "od najdawniejszych czasów". Najpierw studiował a gdy posiwiał postanowił się nią dzielić. Zapewne mieszkańcy miasta Krakowa widzieli go w uczelni Katedralnej, w końcu sławnej w całym państwie. Takie osoby mają autorytet, więc potrafią znaleźć się na liście zaproszonych. Słuchanie "bo on uczy mego syna" jest dobrym sposobem na odkrycie kto polecił zaprosić tą personę. Plotki/ciekawostki - Podobno Kościół miał zastrzeżenia przed przyjęciem go, nikt o tym głośno nie mówi, ale to podobno... wiecie, heretyk. Czy jakoś tak. - Podobno zawsze, ale to zawsze trzyma przy sobie kredę. - Powiadają, że bałamuci młode dziewczęta. - Dla nadnaturali: Wiadomo, że urodził się przynajmniej sto lat temu. Moce 1) Ars Essentiae (Siły) 2) Ars Vis (Pierwsza) 3) Ars Conjunctionis (Korespondencja) Systemowe Arete: 4 (Dla malkontentów: spróbujcie utrzymać pozory mając Arete na 4 to macie bardzo zdyscyplinowane postacie ;D) Dodatkowe informacje na PW... Zgodnie z życzeniem przeklejam postać tutaj... nawet niezły dzień w szkole miałem o,o |
11-12-2007, 00:25 | #237 |
Reputacja: 1 | Witamy w grze panie profesorze. Post poszedł ciekawym reakcji książęcej pary.
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
16-12-2007, 14:06 | #238 |
Reputacja: 1 | Uprzedzając wszelkie "Kutak, Ty przepaku ;(", "Kutak, a kiedy będziesz miał prom kosmiczny? ;(" i inne sposoby czepiania się, armia krzyżacka (wsparta również przez niemiecką, a jak! ) stoi spoooro od zamku. Tak więc do samego oblężenia nie dojdzie- możliwe, że gdzieś w tle będą toczyć się bitwy między wojskami moimi a tymi Bolka, ale ma to za zadanie tylko i wyłącznie konstruowanie ciekawego "tła" rozgrywki. Tak więc samych wojsk nigdy nie zobaczycie na oczy- chyba, że sami tak pokierujecie rozgrywką. Pozdrawiam Kutak
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
16-12-2007, 14:26 | #239 |
Reputacja: 1 | A ja wnioskuje o odrzucenie tego rozwiązania fabularnego, motywując: - brakiem wyszczególnienia w karcie postaci "mała armia krzyżacka" jako atut - ogólna bezsensowność tego wątku. Zebranie armii troche zajmuję ( w średniowieczu) z Brandemburgii do Narcyzowa trochę jest a trudno niezauważyć maszerującej kolumny niemieckiej (no chyba że przypłyneli przez Gdańsk) łamanie zasad czasu, przestrzeni, logiki dyplomatycznej... - tworzymy precedens do odziaływania przez postacie na rzeczywistość poza zamkiem poza koniecznymi ramami. Zaraz się okażę, że... Książęta graniczni przypomną sobie o oddziale który akurat spieszył na pomorze by wesprzeć Gryfitów w walce z poganami, pełnonocnik papieża wyciągnie list ogłaszający ekskomunikę kogo popadnie. Taaak, na pewno zrobi się ciekawie. - Akurat Kutak ma tendencje do dziwnych rozwiązań (niesmiertelność itp) i nie mam zaufania do jego pomysłów. Jeśli ktoś ma ochotę zrobić ze swojej gry pośmiewisko, niech działa, ale z całej sesji nie róbmy cyrku, ok?
__________________ Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra Ostatnio edytowane przez behemot : 16-12-2007 o 14:30. |
16-12-2007, 14:37 | #240 |
Reputacja: 1 | Hm, hm, nie chce nic mówić, ale w tamtych czasach powstawał już zamek w Malborku, to też był tam całkiem spory garnizon Krzyżacki. Poza tym, jak pisałem- większość tej armii pochodzi od Cesarstwa Niemieckiego, które już w tych czasach wspomagało Krzyżaków w walkach z Prusami. A że skłócone ze sobą księstwa polskie byłyby dla Niemców smakowitym kąskiem to rzecz wiadoma. Dalej- wielki marszałek, Behemocie, wielokrotnie używałem tego tytułu. Coś sugeruje, prawda? Bo marszałek to zasadniczo ten, który ma zwierzchnictwo nad armią. A przynajmniej tak mnie uczyli- jeżeli więc okaże się, iż marszałek to ten, który komponuje piękne marsze, chętnie przerobię Burkharda na muzyka. Co do wpisania- mam jedno miejsce-niespodziankę, jeżeli nie zauważyłeś. I bynajmniej nie jest to zdolność polegająca na robieniu niespodzianek, a miejsce na pewną moc, której jeszcze nie chcę ujawniać. Armii zaś nie wpisałem z jednego powodu- to tylko i wyłącznie tło, które nie pojawi się w sesji. W takim wypadku powinienem również wpisać na kartę majątek W Acce i przyjaciela, który aktualnie znajduje się na drugim końcu Europy- co z tego, że nie wystąpi w grze, ważne że jest. I trzy- pośmiewisko? Wybacz, mamy chyba inne sposoby postrzegania świata. Armia była omawiana z paroma osobami uczestniczącymi w rozgrywce, dla tego motywu został stworzony i Burkhard- ma wam coś do zaoferowania, ale pomoże mu w tym argument siłowy. I kończąc ten trochę chaotyczny post, muszę podkreślić jedno- to sesja otwarta, tutaj my tworzymy fabułę. Jeżeli dla was rozwiązaniem jest odgrywanie swoich postaci "samych dla siebie", siedząc i opisując jeno ich przemówienia- doradzam pisanie opowiadań. Ja stworzyłem postać do rzucania kłód pod nogi innym, do rozruszania rozgrywki- bo to jest dla mnie właśnie sens gry w sesjach otwartych. Tworzenie swojego świata, a nie grzeczne klepanie rólki.
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |