Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2007, 16:17   #16
MrYasiuPL
 
Reputacja: 1 MrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputację
Justicar nie odzywał się. Wziął do ręki woreczek i zwarzył go. "Złoto zawsze się przydaje." Wściekła go jednak myśl, że jego oddział został wrobiony i zapewne powieszony. Jeśli kapitan naprawdę był zdrajcą to jego powinni tak potraktować.

Wysłuchał tego co mówili jego towarzysze. Podszedł szybko do posiadającego klucz blondyna i powiedział do niego cicho ze złością w głosie.
-Nic nie mów. Zaraz nas wkopiesz w jakąś aferę i nie przeżyjemy wyjścia z tego zasranego klasztoru.-

Podniósł głos i zaczął mówić ponownie, tym razem to mnicha.
-Kapłanie, daj mi tą rybę jeśli jeszcze ją macie. To ważne. Nie, nie mam zamiaru jej próbować.

Oparł się o ścianę . Nagle zdenerwowała go myśl o swoim koniu. "Może go zabili? Szybki zwierzak, chyba nie są aż tak głupi..." Nie chciał jednak zamartwiać się takimi rzeczami. Teraz musiał znaleźć sposób na znalezienie skrytobójcy. Nie to było najważniejsze. Trzeba było ustalić po co go otruł.
 
MrYasiuPL jest offline