Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2007, 18:43   #23
Laser
 
Reputacja: 1 Laser ma wyłączoną reputację
Weszliście do hangaru. Nie był wielki. Pod ścianami leżały skrzynie, które w tej chwili były wprowadzane na prom. Prom był dość duży jak na swoją klasę. Miał jedno wejście do ładowni z tyłu i jedno szerokie dla pasażerów. DuVall podszedł do wejścia pasażerskiego i otworzył je. Stanął obok i wskazał by wszyscy wchodzili. Pierwsi weszli Adamer i Mikrobiolog. Gdy Amerykanin wchodził, DuVall zatrzymał go blokując mu właz ręka. Przybliżył się do ucha i rzekł:

-"Trzymaj sie żołnierzu, mnie też nie jest wesoło z EAC, ale stawka jest wysoka i jeżeli dobrze to rozegramy, UEN dużo zyska. A teraz idź jak gdyby nigdy nic. Jeszcze pogadamy, ale nie w tym czasie i nie w tym miejscu."

Za Amerykaninem wszedł Li Wan, jako wyższy stopniem a następnie Amanda. Niestety DuVall powtórzył ten sam manewr co z Samuelem i szepnął jej do ucha.

-"Nie traktuj mnie jak starego, głuchego dziadka, bo możesz się przeliczyć." - Powiedział głosem bardzo spokojnym, a zarazem stanowczym, po czym szybko dodał. -"Pracowałem przez parę lat jako płatny zabójca, lecz tego nie znajdziesz w moich aktach. Dlatego radze ci pilnować pleców i nie szukać kłopotów. I tak przy okazji, znam pięć języków z czego jeden to rosyjski."

Kiedy skończył oddalił głowę i puścił oczko Amandzie. Potem wpuścił ją na pokład.

Choć z zewnątrz statek był całkiem duży, to kabina pasażerów była mała. Wąska ale długa, z krzesłami po obu stronach ścian. Na oko było ich ok. 12. Na jednym i drugim końcu były podwójne drzwi, jedne do kabiny pilotów, a drugie do ładowni. DuVall wszystkim wskazał miejsca po czym wyszedł mówiąc że idzie załatwić kilka spraw.
 
Laser jest offline