Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2007, 19:36   #29
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Oczy Carlosa na widok gitary rozbłysły jak oczy wygłodniałego wilka na widok zabłąkanej łani. Radosny śmiech rozległ się z jego gardła. Marzył o tym by posłuchać gitary i jego życzenie sie spełniło! Zaprawdę dziwna to noc. Po chwili żona karczmarza zaczęła grać. Cygan wsłuchał się w nią odnajdując znajome nuty, to było tak jakby witał się z długo nie widzianym przyjacielem. Przymknął oczy i wsłuchał się w dźwięki strun. Przed oczyma stanęły mu wieczory kiedy to w Sevillskich zaułkach rozbrzmiewa gitara, ludzki śmiech i ostry szybki trzask kastanietów. Nagle rozproszył go głos. Głos Włocha który był towarzyszem tego nieuprzejmego klechy. Carlos znał włoski dość dobrze jednak zawiłość poezji wypowiadanej przez nieznajomego sprawiała że rodowity Hiszpan niewiele rozumiał z całego monologu. Natomiast tańcząca Lialam przykuła jego uwagę na długo... Tańczyła dużo spokojniej niż Hiszpanki a jednak umiała w swoich rucha przekazać tyle emocji... Ech aż serce rosło i ognista dusza Carlosa nie wytrzymała więcej, zerwał się z ławy i płynnie przyłączył do tańca. Klaszcząc dłońmi umiejętnie i delikatnie zasugerował gitarzystce rytm... Wyprostowany ja struna z lekko przymkniętymi oczami młody Cygan tańczył tak jak nauczono go na ulicach rodzinnego miasta, całym sercem. Z pasją i ogniem a jednocześnie z tęsknotą i zadumą. Jak w walce w jego ruchach była płynność i gwałtowność, spokój i zmienność, harmonia i zdradliwa zwodniczość. Zatracał się w muzyce, przestawał być sobą, był tylko pyłkiem niesionym przez rytm i melodię. Był szczęśliwy. Ech ile radości mogą przynieść dźwięki gitary...
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline