Po solidnym posiłku złożonym głównie z sucharów z wędliną, owoców, soku i wina, zebraliście się do kupy i ruszyliście w kierunku jaskini. Pierwsi na skalnej półce z której wypływał wodospad byli Vulfgar i Nicholas, którzy asekurując liny czekali na pozostałych. Gdy w końcu wszyscy znaleźli się na górze, rozpaliwszy pochodnie ruszyliście przed siebie. Nurt, z godnie z tym co mówił krasnolud rzeczywiście był wartki i spory problem z podejściem miały Melody i Mai-ah jednak dzięki pomocy Doriana i Nicholasa, obie panie poradziły sobie jakoś.
W końcu znaleźliście się wszyscy w przestronnym, kwadratowym pomieszczeniu, dobrze już znanym Mericowi, Vulfgarowi i Solhaymowi. Rozejrzeliście się. Sufit znajdował się około trzy metry nad waszymi głowami, a tuż nad wodą, która nie płynęła tu tak bystro jak w tunelu za wami, wzdłuż zachodniej ściany biegł most, który na pierwszy rzut oka nie wyglądał najsolidniej. Po obu jego stronach zauważyliście sklepione przejścia, a na nich dwa kołowroty. Obok kołowrotu przy zachodniej ścianie leżał zerwany przez Vulfgara łańcuch. Pierwotnie prowadził do sufitu, gdzie pozostało jeszcze kilka wiszących ogniw. Łańcuch z drugiego kołowrotu przechodził nad mostem wprost do wody. Kruk Cyrila zasiadł na kołowrocie z zerwanym łańcuchem pokrakując niespokojnie. Spojrzeliście po sobie zastanawiając się co robić dalej.
__________________ Every next level of your life will demand a different version of you.
Ostatnio edytowane przez Layla : 11-12-2007 o 13:47.
|