Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2007, 16:56   #105
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
- Jestem za pomysłem Nichalasa – stwierdził Dorian. – Czy jest ktoś przeciwko? Jeżeli nie, proponuje pójść w lewo, ostatecznie to obojętne, którą stronę obierzemy.
Dorian ewidentnie nie najlepiej się czuł w podziemiach. Możliwe, ze jeszcze się nie przyzwyczaił, bowiem jedyne co kojarzył, ze jest na pewno, to spora kwadratowa sala, sufit 3 metry ponad głową i kołowroty z mostem na zachodzie. Lina urwana, no cóż, trudno:
- Co do liny nie winiłbym krasnoluda. Nie wierzę po prostu, żeby tego typu liny nie były w rzeczywistości bardzo mocne. Musiała być strasznie skorodowana i kto wie, czy to nie uratowało nam głów. Gdyby okazało się, ze puściła na przykład, podczas przekraczania mostu, któż wie, co by było. Przez most mozżnaby zaryzykować, ale tylko pojedynczo oraz asekurując liną. Kiedy jedna osoba by przeszła, to linę by się tak rozwinęło, że byłoby w miarę bezpiecznie, ale co tam, idźmy w lewo. Proponuje, żeby najpierw szedł Meric Rift oraz Vulfgar na przemian. Radzą sobie najlepiej w ciemnościach. Tego, który będzie akurat z przodu będzie wspierał Solhaym Kenafin. Pozostali jakieś 10 może 15 metrów za nimi w luźnym szyku, żeby w razie czego można było gdzie uskoczyć, ale jednocześnie, żeby się nie rozchodzić. Szyk będzie zamykał zawsze Meric Rift lub Vulfgar, który akurat nie będzie z przodu. Ci w szpicy i tak nie potrzebują światła by widzieć, a proponuję by reszta miała tylko jedną pochodnię i to zawsze niesiona przez kogoś z tyłu. W ten sposób da się spokojnie iść, a jednocześnie nie będziemy ostrzegać potencjalnych wrogów. Jeżeli wszyscy się zgadzają, to idziemy, bo nie ma na co czekać.
 
Kelly jest offline