Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-12-2007, 17:52   #27
Discordia
 
Discordia's Avatar
 
Reputacja: 1 Discordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodzeDiscordia jest na bardzo dobrej drodze
Amanda prychnęła w odpowiedzi na słowa DuValla. #Płatny zabójca, też mi coś.# pomyślała, wchodząc do środka. Rozejrzała się uważnie, choć szybko dookoła.
- Jakbyś był taki chojrak, to poszedłbyś na wojnę pod karabiny.- Mruknęła i dodała głośno:- Pieczialnyj nowabraniec.

Otrzepała dłonią kant nogawki i usiadła obok porucznika. Wszyscy zareagowali na jej słowa, ale tylko u Wana pojawił się błysk zrozumienia w oczach.
- Nie rozumiem tego, poruczniku.- Zaczęła, prztykając w tłumacza. Chciała rozmawiać po rosyjsku i nie chciała być zrozumiana przez resztę.- Oni ich jakoś specjalnie wybierają w UEN, żeby straszyli cywilów?- Spojrzała na ziemianina i adamera. Pochłoniętych sobą. Mówiła spokojnie, cicho, nawet z lekką drwiną w głosie.- Dziwi się pan. Widzę. Ale nie słyszał pan tego, co mi ten Francuz powiedział. A wręcz groził mi nożem w plecy.
Zamyśliła się na chwilę. Jej spojrzenie powędrowało do Amerykanina. #Całkiem do rzeczy. Silny- bo wzięli go na tę misję. Dobry- bo wzięli go na tę misję. I zdolny- bo wzięli go na tę misję. Ano zobaczymy.# Amanda taksująco patrzyła na Samuela.
- Czy ja szukam kłopotów, panie poruczniku?- Znów skierowała spojrzenie na chińczyka, którego twarz, jak wykuta w granicie, nie zdradzała żadnych emocji. W duchu podziwiała go za to od dawna.- No powiedz. Czy warto mi grozić?

Li uśmiechnął sie na słowa Amandy. Przez chwilę zastanawiał sie, jak oficer NDZR może nie sprawiać kłopotów dupkom z UEN. Oczywiście, zawsze na rozkaz.
Powszechnie wiadomo było iż wsadzić UEN i EAC do jednej misji, to jak wrzucić psa i kota do jednego worka.
W sumie szefostwo musiało sie natrudzić co by dopuścili aż 2 oficerów EAC do tego zadania.
- Grozić Ci to tak, jak grozić mi. Jest to wielce nie opłacalne. Można wiele stracić, ale i zyskać - trochę ołowiu w ciele. Na razie jednak musimy obserwować. Czas nie nadszedł, by podejmować agresywne akcje.

Po chwili Li dodał:
- Uważaj na tego sierżanta z UEN. Nie podoba mi sie. Poświęca nam zbyt wiele uwagi. Chcę, byś zbliżyła sie do niego i wyciągnęła każdą jego słabość, którą możemy wykorzystać. Nie jesteśmy wszak oddziałem szturmowym. Używamy naszych głów do innych rzeczy, niż rozwalanie nimi butelek z wódką.

Amanda uśmiechnęła się ze zrozumieniem. Spodziewała się takiego obrotu sprawy. I w to jej graj. Lubiła wyzwania. A ten sierżant był wart zachodu.
Przynajmniej sprawiał takie wrażenie.
 
__________________
Discordia (łac. niezgoda) - bogini zamętu, niezgody i chaosu.

P.S. Ja tylko wykonuję swój zawód. Di.
Discordia jest offline