Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2007, 19:51   #127
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
- To chodźmy - powiedział Johann i wyszedł z knajpy. Reszta podążyła za nim drżąc lekko z zimna po wyjściu na zewnątrz. Chłodne, poranne powietrze, musnęło skórę twarzy i szyi. Lekka warstewka zimnej rosy pokrywała zmarznięte błoto ulicy i lśniącą powierzchnią zalegała na ścianach budynku. Ulica Powroźnicza wyglądała równie malowniczo jak wczoraj i raczej nic nie zapowiadało zmian na lepsze. Dalekie bicie dzwonów ucichło, podobnie jak szczekanie psów. Widocznie zbyt dużo ludzi pojawiło się na ulicach, by szczekanie stało się dla psów celowe. Na Powroźniczej nie było jeszcze wcale tak najgorzej, ale za to śmierdziało bardziej. Poranne, zimne powietrze, jeszcze nie było tak przesycone wonią smrodu, dlatego czym prędzej wszyscy przeszli dalej, by nie narażać się niepotrzebnie na jego działanie.
Z tego, co mówił wcześniej Kulawiec o Knucie i dzielnicy, w jakiej mieszka, można było sądzić, że będzie to naprawdę obskurne miejsce. Tymczasem nie było wcale tak źle i dla uczniów Johanna było to bardzo miłe zaskoczenie. Przejście na północ, dalej od Małego Rynku i targu z rybami, ujawniło swoją dobrą stronę. Więcej za to było zwykłych przechodniów, jadących w swoją stronę kupców oraz strażników.
Po przejściu pod karczmę, nad której wejściem dało się dostrzec głowę jelenia, Johann zatrzymał się.
- Przy "Głowie jelenia" jest jeden z naszych punktów, gdzie można spotkać Szaraka. Jeśli zdarzy się wam później sytuacja, że potrzebować będziecie pomocy, to właśnie tutaj ją otrzymacie. "Kamionka" to tylko miejsce, gdzie jest część naszych ludzi oraz miejsce noclegowe. Prawdziwe miejsce, gdzie zbierają się nasi to jest właśnie "Jeleń". Knut jest niedaleko, zatem jeszcze chwilka i tam będziemy.
Karczma stała na skrzyżowaniu dwóch ulic i wyglądała na zadbaną. Miała jedno piętro oraz spadzisty dach z jednym świetlikiem nad wejściem głównym. Przy dużych drzwiach stała krypa dla koni, poprzeczny drążek do wiązania uzd oraz kilka ławek. Teraz zostały one poprzewracane, ale pewnie z uwagi na wczesną porę i jak tylko słońce podniesie się wyżej, to zostaną ustawione właściwie. Solidna, kamienna budowla, dobrze wtapiała się w okoliczne kamienice, choć wysokością ustępowała trzy- i czteropiętrowym budynkom.
- Karczmę prowadzi Horst zwany Ogarem. Poznacie go, jak będziemy wracać od Knuta. Zobaczycie też jak wygląda wnętrze "Jelenia" i jego klientela.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline