Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2007, 12:34   #89
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Rotger :

Tymczasem mężczyzna pozostawiony sam sobie włóczył się bez celu i bez najmniejszych oznak radości po mieście. Pozbawiony towarzystwa wesołej Gilshy tym bardziej odczuwał ponurość, ciasnotę i nieprzychylność miasta.
Mimowolnie skierował swoje kroki na rynek. Jedyne miejsce, w którym domy nie były tak ciasno upchane obok siebie, jakby chciały zgnieść człowieka.
Obszedł cały plac ze trzy razy. Sprawdził którędy najłatwiej dotrzeć do bram miejskich. Z nudów przeszedł się między straganami, ale że nic nie zamierzał kupować, tedy tylko oglądał. Zatrzymał się przy wędrownym żonglerze, który próbował swymi sztuczkami rozbawić publiczność. Rotgera nie rozbawił. Podobnie jak linoskoczek, którego mrożące krew w żyłach gapiów akrobacje wywołały jedynie krzywy uśmieszek politowania na twarzy temeryjczyka.
Stwierdziwszy autorytarnie, że na rynku nic ciekawego się nie dzieje zaczął wypatrywać Gilshy. Pora ich spotkania choć powoli, to jednak się zbliżała.
Miasta zdecydowanie nie były dla Rotgera ciekawymi miejscami do spędzenie wolnego czasu.
 

Ostatnio edytowane przez Tom Atos : 14-12-2007 o 12:39.
Tom Atos jest offline