(widze ze cos nie bardzo z tym atakowaniem, wiec czesc ja opisze, bowiem ciezko wam za innego gracza opisywac cos i mysle ze mozna troche przyspieszyc cala akcje)
Mailin podskoczył do Revhisa chcąc uderzyć go prawym sierpowym, ten delikatnie odgiął głowę do tyłu i postarał się skontrowac uderzajać od dołu. Doświadczony Nameczanin przewidział ten ruch i zablokował go rękoma, poczym szybko wykorzystując sytuację uderzył Sarianina głową i odskoczył do tyłu. Znowu staliście na krańcach zasięgu urządzenia - Revhis poczuł nagle, że coś cieknie mu z nosa - dotknął się tam palcami i zobaczył ciemno fioletową krew na palcach. Uśmiechnął się delikatnie i wystawił ręke do przodu wystrzeliwując pocisk KI - Mailin odbił pocisk, ale równocześnie poczuł ból w okolicach żołądka - spojrzał na dół i zobaczył Revhisa.. chyba sobie zapomniał jacy Sarianie są szybce. Cios nie był silny - w końcu to tylko sparing - Nameczanin jednym kolanem wybił ręke Revhisa do góry, a drugim uderzył go w podbródek, unosząc się przy tym w powietrzu. Revhis poleciał do tyłu przelatując obok urządzenia.. tuż nad nim unosił się Mailin, który zauważył uśmiech lecącego Sarianina - cóż najwyraźniej na to czekał, sparing zapowiada się dużo ciekawszym niż wcześniej...
(jeśli chcecie coś walkę poopisywac to proszę.... wczujcie sie, ten dzien rozumiem trenujecie.. zostaje jeden wolny a potem walka na arenie, wtedy juz bardziej na powaznie. Wiec prosze o krotki opis jakiegos fragmentu walki, opis nastepnego dnia i przygotowania do walki na arenie.).
__________________ Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?! |