Wątek: Tacy jak ty 3
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2007, 15:09   #105
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Kejsi zabrała się za doping XD
Genghi szykuje się do oddania dwóch ostatnich strzałów...
Odpowiedzialność wzniesienia tarczy spoczęła na Waldorffie... XD

Tymczasem Tev i Sathem przyłączyli się do kąpieli er do nurkowania [swoją drogą – ciekawe którą studnię wybrali XD czyżby tę z Charlottową? –przypomnijmy że suknia sukkuby leży na placu nieopodal studni XD]


* * *
Tev zostawia broń przy studni i z głośnym chlupotem skacze do wody. Sathem widząc to również postanawia dołączyć do zawodów. Publiczność jest nieco zdziwiona takim obrotem sprawy, ale nikt nie protestuje specjalnie – nie wysłuchaliście dokładnie nudnego regulaminu, czyżby Tev mógł się dołączyć, dlatego, ze Kejsi i Charlotte ukończyły swoją część...?
Nie mija dużo czasu, a Tev wynurza ze studni swój tygrysi łepek i wyjmuje na brzeg studni piłkę wielkości piłki do siatkówki. Nabiera powietrza, nurkuje znów... wynurza się z drugą piłką Znika pod wodą na dłuższy czas, powraca z trzecią piłką!
W tym czasie Azmaer, wspierający was pan Szrama, wyłowił kolejne 2 piłki!
Jakby tego było mało, ze studni wynurzają się wilcze łapki Sathema, które wypychają na brzeg kolejną piłkę! Macie już 6! Starczy!

Teraz Syzyf err Waldorff i jego zmagania z szyną Szyna przypomina kształtem kontur stromej góry. Jest długa i wepchnięcie mokrej, ciężkiej piłki na szczyt tej góry nie będzie wcale łatwe. Kładziemy piłkę na szynie i pchamy... HA! Gdyby Syzyf był dwarfem, jego praca szłaby mu znacznie lepiej jak widać, ponieważ Waldorff już pierwszą piłkę zdołał pchnąć na szczyt! Piłka stacza się następnie po wygięciu szyny i ląduje w uchwycie przy podeście, na którym stoi Thomas. Z kolejną już idzie gorzej ;/

Thomas; Stoisz sobie na podeście, naprzeciw wroga z konkurencyjnej drużyny. Tamci też dopiero teraz wyłowili piłki. Ty masz już jedną na podejście, rzucaaaaj XD

Tymczasem, sprawa zawodów łuczniczych ma się dziwnieXD
Waldorff uderzywszy młotem w dźwignię sprawił, że tarcza uniosła się, uwidaczniając swą połowę Gengiemu. Genghi strzela... Wsparcie Abazigala i publiczności sprawia, że bełt trafia w brzeg pierścienia na tarczy! Nie wybuchł!... >_< Genghi strzela ostatni raz.... Bełt chybił tarczy, gorzej, przedziwnym sposobem chybił też bariery odgradzającej plac od publiczności OO;
* * *
- Brawoooo! – klaskał.
Nagle, niemal jednocześnie, oba ładunki na bełtach gnoma wybuchły z głodnym hukiem! Kłęby ognia i dymu strzeliły spod tarczy, rozrywając ją! Drugi wybuch huknął gdzieś spod bandy i publiczność z piskiem umknęła na wszystkie strony od miejsca wybuchu.
- BWAHAHAH!!!....XD – zakrztusił się ze śmiechu.
Siedzący obok niego elfowie zerknęli na niego w parodyjnym, bezcennym zdumieniu.
- Przepraszam, ja eeekhym ja bwah!, ja się zakrz...tusiłem... – otarł łezki z oczu. – Bhahaha... ha...huh...XD – nie mógł się powstrzymać od chichotania. – Oh my czy ...huh... czy nikomu nic się nie stało...? WAHAHAH! XD
Te bezcenne zdumione miny wszędzie wokół! Te umykające, przewracające się elfy i chimery! Genghi – diabeł wcielony! A rozerwana tarcza...? Hmmmm rozerwana tarcza...;3
* * *
Waldorf; wybuch...?! OO’’ zdumiony, nie widzisz, co si stało, a nie jesteś pewien, czy wyglądanie zza tarczy to dobry pomysł. Znienacka słyszysz trzask... Stojak od tarczy...? ułamał sięęęęęęwaaahspadaaaaa! OO’
Zanim zdążyłeś cokolwiek zrobić, stojak z ułamaną, osmoloną tarczą trzasnął i zwalił się prosto na ciebie! Oj było tego z 30 kg drewna oO’
* * *
- Wahahahah!!! XD – parsknął śmiechem, wskazując palcem przewróconą tarczę, spod której wystawały wierzgające nóżki biednego dwarfa. – Może będzie chudszy po tym! XD
* * *
Łucznictwo zakończyliście więc z wynikiem 6 punktów!
Konkurencja z piłkami nadal w toku!

Sędziowie i biedny drow z wieżyczki próbują póki co wyjaśnić skąd wzięły się te dziwne wybuchy.

W chwilowej przerwie z tego powodu, dowiadujecie się, że niedługo zacznie się wyścig, a po nim... konkurs malarstwa! XD Polega on na tym, że każdy z uczestników maluje swój autoportret! [w Paincie!XD] a co dalej to surprise;p XD Jeśli ktoś czuje się dobrym malarzem, proszę nabazgra swój portret i wysłać go MG na pw, gg, czy co tam Można już teraz!

Jest pułudnie. Słoneczko świeci, jest ciepło, przyjemnie, biale chmurki suną po niebie i wieje lekki wietrzyk ;> Okazało się, że w wyniku wybuchów nikt nie ucierpiał, nie znaleziono jednak sprawcy, który podłożył ładunek wybuchowy [Genghi zodłał jakoś ukry swoja winę, może opisac jakXD]

Tymczasem możemy zaczynać powoli przygotowania do wyścigów!
Biegną Genghi i Waldorff, Kejsi i Sathem, natomiast reszta wylosowała;[tak, naprawdę ] Tev – Azmaer, Charlotte-Thomas [yhmmmm;3]
W wyścigach rzucacie 5 razy k 100. DO BIEGUUUUUU.... XD

- Hej! – Waldorff [który jakoś tam wygrzebał się spod tarczy lolXD liczę że opiszesz to u siebie przed „gwiazdkami * * *” lub że ktoś go wyciągnie! ] wiec, Waldorff, szukujesz się do wyścigu, kiedy ktoś klepnął ci w ramię.
To Beulf! Startuje w wyścigu z jakimś elfem [ymXD]
- Świetnie ci poszło z tym młotem! – przyznał. – teraz wreszcie mogę się z tobą zmierzyć! Powodzenia!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.

Ostatnio edytowane przez Almena : 14-12-2007 o 16:09.
Almena jest offline