Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-12-2007, 15:21   #110
Mai-ah
 
Mai-ah's Avatar
 
Reputacja: 1 Mai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemuMai-ah to imię znane każdemu
Maiah szła z ponurą miną. Nurt był tak silny, że kilka razy prawie się przewróciła. Gdyby nie pomoc Nicholasa z pewnością by się utopiła. Podziękowała mu tonem nienawykłym do dziękowania za cokolwiek. Zwykle radziła sobie sama i myśl, że musi się zdać na inną osobę, nie bardzo jej się podobała. Mostek nie zachęcał do przeprawienia się przez niego, dlatego chętnie przystała na propozycję zbadania odnóg.

Idąc tunelem natrafili na zniekształconą rogatą czaszkę, po jakimś czasie niewątpliwie pozostałą część szkieletu nieopodal solidnych drzwi.

Patrząc na widoczne zniszczenia spowodowane ogniem, oraz słysząc rozmowę towarzyszy Maiah zasępiła się jeszcze bardziej.


- Jakby co, mam w torbie spory kawałek solidnego rzemienia. Jeśli nie uda się tych drzwi otworzyć z pomocą magii, można z niego zrobić lasso i zacisnąć na klamce. A drzwi otworzyć z możliwie jak największej odległości...
Chyba lepiej Nicholasie nie ryzykować nawet bezpośredniego przywiązywania czegokolwiek - czy to liny, czy rzemienia. Jeśli te drzwi są tak samo nadszarpnięte czasem jak mostek i łańcuchy w kołowrotach to jeśli jest w nich pułapka - to możemy ją niechcący aktywować. Im dalej się będziemy trzymać tym mniej oberwiemy.
- rzekła i spojrzała pytająco na Cyrila i Doriana.
 

Ostatnio edytowane przez Mai-ah : 14-12-2007 o 15:27.
Mai-ah jest offline