-Wiec ten kwas musial doscignac i niewolnikow i Saiyan.. zatem byl to ktos trzeci- stwierdził Brocco. - Nie znam sie na chemii ale i tak to dziwny kwas, który rozpuszcza wszystko prócz kości.. nie ma tym scouterze skąd ten kwas?! - Myśli Brocco były kręte i rozbiegane, pomysłów miał dużo... może kwas pod ciśnieniem wydostał się z kopalni, ale to nie tłumaczy szkieletów przy statkach... raczej to był ktoś trzeci.. trzeba uważać.
Kiedy Grochu się odezwał:
-Czekaj!, niech jeden z was przyleci tu, a drugi spróbuje z naszego transportowca, albo z tamtych statków nadać wiadomość na Vegete. Niech zostanie Vaki, chyba że nie będzie potrafił - "ta miernota może nadawać się tylko do tego", stwierdził Brocco - Jeśli się da przekierujcie wiadomość przez mój scouter i sam ją nadam, jeśli nie... to podam ją na bierząco przez Vakiego. Zrozumiano?!.
Brocco wiedział, że nie może powtórzyć błędu poprzedników i że lepiej informować zwierzchników na bierząco.. sam by rozwalił tą bezużyteczną planetę na drobny mak.. ale to wszystko zapewne nie było takie proste...
Nagle scoutery wyświetliły energię 1000BP - Brocco skierował wzrok na miejsce skąd dobiegała.. niestety równie szybko znikła.
-Nie za duża była.. szkoda.. - powiedział wyraźnie do Musashiego, lecz jego wzrok dalej był utkwiony w szybkie kopalni....
__________________ Gdybym nie odpisywał przez 2 dni.. plsss PW:)
-"Na horyzoncie widzisz szyb kopalni"
-"Co to za rasa szybko-palni?"
Czego pragnie eMdżej?! |