Gdy Raziel zobaczył swoje rzeczy, od razu rzucił się w stronę stosu.
Ze stosu wyciągnął topór dwuręczny, łuk z kołczanem na strzały, sztylet i plecak. A więc zwę się Raziel. Mam nadzieję, że szybko znajdziemy roślinę.-powiedział do wszystkich ludzi w magazynie. Chciałbym poznać wasze imiona, gdyż wy moje już znacie.-kontynuował mówienie, zakładając na plecy łuk i kołczan ze strzałami. Do pasa, obok sakiewki ze złotem, przypiął sztylet.
Podszedł do ściany i czekał aż ktoś zdecyduje co robić dalej.
__________________ GG. 10666642 |